Wejście na rynek (prawdopodobnie niemiecki) nie oznacza walki o fotel lidera w pierwszych miesiącach działalności. Z pewnością początkowo nie będą to wielkie koszty. Magazyn jest w Opolu. Weszli do Austrii gdzie jest podobnie (przy mniejszej skali oczywiście) i jakoś się nie bali.
Trzeba zacząć dziś, żeby za 2-3 lata święcić tam sukcesy. Już raportowali, że rynki zagraniczne wzrosły 300% r/r. Nawet jeśli baza jest niska pokazuje to że SFD wie jak to robić i kula śnieżna się napędza.
Łatwość transportu, język który już tłumaczą (Austria) i przede wszystkim liczni Polacy, od których zaczną sprzedaż i którzy rozpropagują markę wśród niemieckich znajomych. To się po prostu uda. A z kosztami na pewno nie przesadzą. Wydawanie milionów na start i tak niewiele by dało. Trzeba energicznie ale stopniowo budować pozycję. Oni to wiedzą i ja o ten sukces jestem spokojny.
Co do nowej kategorii produktowej mam swoje przewidywania, to będzie hit, duży rynek i duże przychody. Nie przypadek że trwa to dłużej niż zazwyczaj i zapowiadają to już kolejny raz, jak nigdy wcześniej. Dziki Trener pomoże :)
Najbliższy opór na 5,5 a później historyczny max, ale to też spokojnie przebijemy. Mamy mocny trend wzrostowy i głupotą byłoby wyskakiwać zanim on się zakończy.
Fundamenty mega mocne a do tego technika. Czy może być lepiej? Zysk netto w tym roku ok. 18-20 mln. To powinno dać wycenę min. 300 mln a więc co najmniej 50% od ceny dzisiejszej. To wycena na dziś. Za pół roku będzie dużo wyższa i rynek w końcu to dostrzeże.
Bujaliśmy się nisko, kto był cierpliwy ma już ok. 80% zysku. Jeśli nic się nieprzewidywanego nie zdarzy czekam na kolejne minimum 80% i będzie to szybciej niż większość z Was myśli.
Analitycy jak zwykle podniosą cenę po wzroście kursu, ale do tego chyba wszyscy się już przyzwyczaili.
Keep calm and buy SFD!