To co się dzieje w spółce to jakiś dramat. Dwóch akcjonariuszy, którzy mają łącznie prawie wszystkie akcje, nie potrafi się dogadać tylko walczą ze sobą od lat. Zamiast porozmawiać twarzą w twarz, rozmawiają ze sobą przez gazety Parkiet i Puls Biznesu.
Jeśli przez tyle lat nie potrafili dojść do porozumienia, to obawiam się, że nic dobrego tej spółki nie czeka. A szkoda, bo to ciekawa branża. Ale gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta, Kruk nie ogląda się za sebie i lada moment pewnie te mniejsze, skłócone firmy znikną z rynku.