Jak to się dzieje, że ktoś kiedyś nagrał kogoś. A potem spółka miała kolosalne problemy. A kto z takimi by chciał współpracować, może na każdym kroku nagrywają, może każde słowo jest rejestrowane. Gorzej jak w SB. Takich omija się z daleka. Wyborcza Gazeta cienka ta sprzedaż i cienkie artykuły pamiętam jak chyba przez ostatnie 10 lat tylko dwa razy kupiłem tę gazetę. Dlaczego, bo było coś do niej dołączone. Śmieszne to jest i widziałem te gigantycznie długie artykuły pewniego redaktora. Gdzie żebym czytał. Jak coś takiego widzę to już przewracam na drugą stronę. Notowania i takie inne to mieli całkiem dobre. Ale artykuły w formie przemówień dawnych dygnitarzy jak na 1 maja o nie syf totalny. Zmieńcie tego naczelnego redakrota to już jest beton, wapniak, człowiek starej daty i zacznijcie generować zyski. Ktoś młody z wizją powinien być tam szefem. Tego jąkały nie lubi się za to co zrobił. Z takim nik by nie chciał się zadawać bo skąd wiadomo, czy nie nagrywa.