Koledzy od pieczonego prosiaka i kufla darmowego piwa robią swoją robotę. Nic z tych przesłuchań nie rozumieją . Muszą jeszcze przesłuchać kilka znaczących świadków np. Księdza który zbierał na tacę , woźnych w szkołach do których uczęszczały te ptaszki, protetyka i jeszcze kilka innych znaczących świadków . Syna prezydenta i samego prezydenta nie ma sensu przesłuchiwać bo co oni by wnieśli do sprawy . Ogólnie chyba w Toruniu to sprawa do umorzenia tak mi wróżka od rydzyka wywróżyła