Niezależnie co było, Babiny już nie ma. Podpisują nowe kontrakty, jakas kasa w spółce jest więc produkcja działa. A spółka ma 8 mln zł kapitalizacji. Nie uważacie, że spróbują to jakoś uratować? Przecież nie opłaca się tego już do końca chyba utrupiać, bo dużo większa kasa byłaby z postawienia tego biznesu na nogi.