Dobra, nie chcę wyjść na trola wzrostowego, ale nie przeszło wam przez myśl, że te ostatnie sprzedaże akcji przez dużych akcjonariuszy mają na celu wystraszenie drobnicy, zwiększenie ruchu i odkupienie przez nich akcji po niższej cenie?
Przecież nic fundamentalnie się nie zmieniło. Jeśli faktycznie chcą przechodzić na rynek główny, to na miejscu Zarządu raczej zwiększałbym pakiet, a nie wyzbywał się akcji. Ale gdyby chcieli to zrobić jeszcze przed paroma dniami, to musieliby kupować akcje po ok. 90 zł (m. in. przez niskie obroty). Teraz, jak tak dalej pójdzie, będą mogli sobie naładować do wora po pięćdziesiąt kilka złotych. Co znamienne, nie sprzedawali tych pakietów poza rynkiem, więc mieli w tym jakiś cel (rozruszanie kursu, spowodowanie jego spadku). A akcje mogły pójść na słupy.
Może to nadinterpretacja, ale ostatnie dni to naprawdę ciekawa sytuacja na spółce, nie jest to wszystko normalne.