po zebraniu kapitału z IPO, że postanowili zrobić numer swojego życia, nie biorąc pod uwagę łamania interesów ludzi, którym coś, bądź co bądź, są winni. To chyba taki typ biznesmenów co łamią prawo wewnętrzne spółki, regulaminy zarządu i RN.
Niezbędny wydaje się reprezentant mniejszościowych akcjonariuszy na WZA i wysoka frekwencja i swojego rodzaju pospolite ruszenie na każdym kolejnym WZA. Gdy ruszy lawina pełnomocnictw od mniejszościowych i front przeniesie się do sądu, to panowie będą mieli nietęgie miny, bo za chwilę będą na nich czekać pozwy zbiorowe, a potem sprawy cywilne i karne o działanie na szkodę spółki.
Mnie osobiście doskwiera polityka informacyjna, mam wrażenie, że świadoma. zwróćcie uwagę na kompletny brak informacji o przejmowanej protei sp zoo. co to za spółka, jak wygląda jej bilans i rachunek wyników, jakie ma aktywa a tu cisza. Jedyne co wiadomo, to że ma coś wspólnego z Cyprem. Aniole zależy na tym, żeby spółkę oznaczyć hasłem "pralnia pieniędzy" czy co. Poza wszystkim, to zupełnie nie rozumiem motywacji tego człowieka. Z trzech w zarządzie on wydaje się najmądrzejszy, więc dziwi mnie jego postawa. Ma jakieś ukryte zobowiązania wobec panów z Protei? Jak macie jakieś konstruktywne pomysły, to piszcie. Burza mózgów powinna dokonać się przed dokończeniem WZA, a uczestnicy WZA na pewno to forum czytają.
Jak uważacie, dlaczego Anioła wybrał datę WZA na 30.12.2011?