Wtedy byłaby to pierwsza postapokaliptyczna koronawirusowa gra a nie apokalipsa atomowa która już nieaktualna. W sumie wiele rzeczy zostałoby tak samo. Ludzie żyjący na odludziach bo w miastach jest nadal wirus. Tylko ze oprócz broni trzeba by jeszcze dodać niewidzialnego wroga. Możliwość zostania zainfekowanym, formy ochrony formy leczenia. Nawet np przejscie w formę cybenetyczną. Przeniesienie umysłu człowieka do maszyny itp.