a dojedzie do 2,5?
wystawilem kupno za 2,6, moze ktos zrzuci w tej panice.
Zajmuje sie zakupami i stwierdzam jedno: po zerwaniu lancuchów dostaw, terminy zmienily sie z dnia na dzien z tygodniowych na kilkumiesieczne. nikt juz nawet nie rozmawia o cenie. ludziom odwalilo i to w kosmos i zawalalja sobie magazyny nawet gdy nie potrzebuja, albo wstawiaja sie w kilkumiesieczne kolejki z dostawami za pol roku. mozliwe, ze skonczy sie jak z "pandemicznym" papierem - niepotrzebnym zatowarowaniem i zablokowaniem towaru innym, którzy by go uzyli.
surowcow nie bedzie jeszcze przez minumum kilka miesiecy, wiec kto nie zabezpieczyl produkcji zapasem, za chwile moze ja zaczac wstrzymywac, jak samochodowka.
Dodatkowo inflacja nieuzasadnia trzymania czegokolwiek w walucie, gdy potrzebujesz towaru.