U drobnych inwestorów jak ja mających najczęściej od kilkuset akcji do kilkudziesięciu tysięcy jest w posiadaniu ok. 38 % akcji UFC. Oznacza to że około 3,3 miliona akcji spośród 8,7 mln ogółem. Skoro w największych porywach, gdy inwestorzy reagują nerwowo na każdy ich zdaniem sygnał niekorzystny i rzucają się do sprzedazy akcji za kilkaset czy kilka tysięcy złotych i pod koniec rekordowy dzienny(w skali tygodniowej czy miesięcznej obrót)wynosi około 200 tys akcji to o czym w ogóle mówimy...?!
Panika dotyka tych którzy nie znają się zbytnio na inwestowaniu, brakuje im niezbędnej dla każdego inwestora cierpliwości i nerwów. Ileż to razy osobiście przeżyłem różne zawirowania spółek , które zdarzyło mi się kupić, ale wiedząc , że spółka jest stabilna a nie wydmuszką wiedziałem , że warto przetrzymać trudny okres i poczekać na wzrosty co w większości przypadków następowało, chyba , że światowe zawirowania na giełdach powodowały spadki większości spółek bez względu na ich kondycję...ale to już zupełnie inna historia... Zakładam, że te pesymistyczne historie na forum przekazują Ci , którzy inwestując kilka tysięcy stracili tysiąc lub dwa i dla nich jest to wielka tragedia, a z drugiej strony są Ci , którzy "wieszczą wielki upadek" strasząc własnie chwiejnych i nerwowo reagujących by dalej sie wyprzedawali, podczas gdy oni sami kupią po jeszcze niższej cenie...