Zamiast NABE rząd chce opracować nowy system wsparcia dla bloków węglowych. Chodzi o mechanizm aukcyjny, który pozwoli pokrywać koszty działania elektrowni do czasu, aż zostaną zastąpione nowymi, mniej emisyjnymi źródłami energii. Plan zakłada, że każda megawatogodzina wycofywana z węgla ma być rekompensowana przez energię z gazu, wodoru czy odnawialnych źródeł.Nowy system wymaga jednak zgody Komisji Europejskiej, bo będzie oznaczał formę pomocy publicznej. Negocjacje mogą potrwać około półtora roku, co oznacza, że rząd musi działać szybko. Kluczowe jest uchylenie starej uchwały, aby móc rozpocząć formalne rozmowy z Brukselą.
ME przygotowuje ustawę przyspieszającą inwestycje na transformowanych terenach węglowych - Motyka
"Na kanwie tego, co przygotował MON i MI, także resort energii będzie przygotowywał i już przygotowuje ustawę, która będzie przyspieszała procedury (inwestycyjne - PAP) także w tych miejscach, żeby (...) można było tam ulokować magazyny energii, instalacje także związane z odnawialnymi źródłami energii albo z data centre, bo takie też planujemy i takie rozmowy z niektórymi inwestorami już podejmujemy" - powiedział w Sejmie Motyka, pytany o przyszłość terenów takich jak Siersza, gdzie planowana jest transformacja elektrowni węglowej.
"Działamy trochę dwutorowo. Z jednej strony resort aktywów działa na zasadzie tego, by transformacja tych miejsc była przeprowadzana w taki sposób, żeby te moce były możliwie utrzymane i tworzone nowe, a my do tego jako resort energii podejmujemy rozmowy z nowymi inwestorami albo z przedsiębiorstwami państwowymi, które mogą być takimi inwestorami w nowe technologie i tutaj kładziemy przede wszystkim nacisk na data centre" - dodał.