Może będę odosobniony, ale obserwując Stany to tam rozniesienie inflacji jest jednak od miesięcy priorytetem. Potem bezrobocie, a na końcu ISM czy wzrost gospodarczy. Teraz rynek wybrał walczenie z FED. Pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie "miał rację". Ale tym razem nie za długo, bo pycha kroczy przed upadkiem - a takie zasady jak dont fight the FED prędzej czy później powrócą. Rynki jakby zapomniały, że taki Biden ma swoje lata i widział ichniejsze stopy na 10% i że na dobre im to wyszło. To jest to jeszcze zawzięte pokolenie typu Putin. Czyli jak facet chce przejść do historii i się zawziął to inflacja będzie dusił i tyle, jak to mówią w Stanach old spice. Była dłuższa chwila, że zakładałem, że inflacją spłacą obligację dla Chin, ale sytuacja trochę się zmieniła, bo obecnie walutą stałą się wiarygodność i akurat ten numer raczej zdezaktualizował się. Bardziej będą chcieli zajechać Chiny tzw. kryzysem właśnie (a przy okazji cały świat, by czymś konkretnym zająć i wybić z główek pomaganie Rosji).
Jak na moje oko wygląda na to, że wkrótce Stany polecą aż będzie furczało. Styl ostatniego odbicia od 3800 póki co nędzny. Jeśli trup dax tak mocno jedzie przy tym na 15000+ to ratuje tylko sky is the limit
Chodzi o Orlen. A ja tam widzę koniec wzrostów od czwartku a teraz strojenie okienek pod zjazd lecz wącham się na to postawił pociechy liczę na jakiś wystrzał dobijający S chodź wczoraj taki się wydawał. Czekam ale mnie roznosi żeby wziąć juz S zajmę się robotą.
Jest jednak różnica Ravcio, wczorajszy końcowy wyciąg odbywał się z mocnym spadkiem LOP-u, a dzisiaj na tym wyciągu LOP rośnie. To zmienia postać rzeczy.
a jak dzisiaj stany na -2 skoncza? Ja BP niestety wczoraj skorzystalem z opcji ratunkowej czyli reklamacji czwartkowego SL i jak pisalem zakonczoną pozytywnie inaczej byłby dzisiaj płacz. SL wspaniała rzecz pozwala redukowac straty jak sie nie postawi na własciwa stronę.
Od otwarcia USA kurs kontraktu wzrósł o 25 pkt, LOP o 900, a wolumen o 15,5 tys. To nie jest normalny, zdrowy wzrost. Komuś się bardzo spieszyło, pewnie to pospolite ruszenie drobnych graczy chciało się załapać.... Tylko na co, na L czy na S?
Do S jest długa kolejka chętnych, więc możesz się nie załapać. Co do myślenia, to jesteś reprezentatywnym przykładem gracza, który chce mieć zawsze rację, i którego nie należy naśladować. Jesteś takim książkowym przykładem.
5400 było - tam byśmy byli jakby się sesja nie skończyła :))) Plan teraz już jest prosty, dosiąść się powyżej 2000 i jechać ile wlezie. Ledwo powstrzymałem się przed kupieniem dziś.