I znowu brak wyłamania poniżej 2400. A jak tylko nacisk słabnie, popyt od razu podkłada nowe zlecenia. Podaż musi być coraz bardziej sfrustrowana... ;-) Ciekawe ile razy jeszcze zaliczymy tego rollercoaster'a?
Moim zdaniem, gdyby nie dodruk, który podtrzymuje USA, a z nim resztę świata, dawno zjechalibyśmy na pysk. Rynki odsuwają tylko w czasie to, co nieuniknione... A jak nie teraz, to oporne wsparcie na 2400 załatwią jakąś luką na otwarciu...
Trzeba przyznać , że poziom 2400 jest broniony z nadzwyczajną determinacją i chyba chodzi tu bardziej o czas i odpowiednie przygotowanie wiekszych graczy do spadków, bo na dłuższa metę nie widzę raczej mozliwości trwałej obrony ... hmm ..
Dałem dziś dupy , nie da się ukryć ...
Trzeba było księgować. Chwila zawahania ...
Ale zatrzymaliśmy się dokładnie na wsparciu, więc nie ma woli ze strony Grubego na zwałę.
Dziś na fixie mógł załatwić sprawę definytywnie...
po sesji wszystko wydaje się oczywiste... cwaniak zostawił sobie furtki pootwierane, postawił wig20 praktycznie tam gdzie będzie przebiegać jutro linia trendu, tak więc może sobie dowolnie zagrać jutro.