Przestaję wierzyć, że jakiś większy wzrost jest możliwy na NC, może drgnie o kilkanaście % po ogłoszeniu panelu na covid... ale dalej to już tylko komercjalizacja albo wejście na GPW.
A to..Jeszcze będzie przepięknie
Jeszcze będzie normalnie
Jeszcze będzie przepięknie aaa...
Ciemny tłum kłębił się i wyciągał ręce
Wciąż było mało i ciągle chciał więcej
I wciąż nie starczało i ciągle było brak
Ciągle bolało, że ciągle jest nie tak....
Patrząc na kurs i niektóre wpisy tu na forum - faktycznie można odnieść wrażenie, że to istna pożoga. Zanim wszyscy staniecie do konduktu żałobnego i zaczniecie lamentować nad Scopem - obudźcie się. Patrząc 12M wstecz faktycznie inwestycja niezbyt udana. Kurs stoi w miejscu mimo progresu projektów. Patrząc w przód - wszystko pozostaje otwarte. Aktualne nastroje nie mają odzwierciedlenia w faktach. Fakty są takie, że w kwietniu Scope zarejestrował PCR ONE. W tle toczą się rozmowy o komercjalizacji. Czekamy na certyfikację kolejnego panelu. Bacteromic też idzie do przodu.
Przy tak małej płynności kursem buja jak łódeczką na morzu. Do tego dochodzi niska wiara zniecierpliwionych inwestorów spowodowana ostatnimi opóźnieniami i ogólnie słabszy sentyment do małych spółek wzrostowych na rynku. Fundamentalnie jednak nie ma to żadnego znaczenia, o ile akcje trzymasz na LT. Jeżeli Scope domknie komercjalizację z sukcesem to jakie znaczenia ma dla mnie to czy ktoś dziś w ten sukces wierzy czy nie? Cierpliwie czekajmy na progres projektów i rozmów o komercjalizacji :)