Domniemywam, że osoba ta napisała zapewne to co artykułują posiadacze syndromu Touretta.
Ale ja odpowiem.
Zlikwidowana niekoniecznie ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością. Przynajmniej jako spółka publiczna (giełdowa) Firmy dające szanse na uratowanie poddawane są prawu restrukturyzacyjnemu (ustawa), a te które nie upadłościowemu (inna ustawa).
W tym prawie upadłościowym jest przewidziana furtka tak zwany "układ w upadłości" aby nie zamknąć drogi do rezurekcji firmy w przypadku gdyby wydarzył się jakiś cud. Np. pojawił się filantrop, który spłaci wszystkie długi i będzie chciał sobie objać firmę wolną od obciążeń jako np. skansen albo faktycznie coś tam produkować albo dla innego kaprysu.
Powinieneś jednak aby wyrobić sobie pogląd przeczytać ostatni raport okresowy (III kw. 2020), z którego można wydestylować, że zobowiązań do spłaty jest jakie 400 mln zł i nie maja one pokrycia w księgowej wartości aktywów. Gdyby udało się sprzedać firmę w całości albo po kawałku wg wartości księgowej do jeszcze zabrakłoby kilkudziesięciu milionów do zaspokojenia wszystkich wierzycieli. Ponieważ akcjonariusze są ostatni w kolejności dziobania to wg tego scenariusza z podziału masy upadłości nie otrzymają nic.
Natomiast część forumowiczów wierzy albo udaje, że Elektrobudowa wygra spór z PKN Olrlen i deszcz złota, który spadnie na skutek tego na upadłą Spółkę pozwoli na jej rewitalizację. Moim zdaniem to płonne nadzieje nawet przy wygranej 100% biorąc pod uwagę wielkość zadłużenia i to co można uzyskać ze sprzedaży aktywów.
Powstał również mit (czytaj Analityka72 On podobno zna przyszłość ale nie wypełnia totolotka), że siły skupione wokół Premiera rządu i P. Adama podjęły polityczną decyzję wyciągnięcia Elektrobudowy z bagna tak jak to zrobił baron Munchausen ciągnąc za własne sznurowadła.
Dlaczego jest spółka jeszcze notowana? Różne mogą być wyjaśnienia, a to np.:
1. Aby niedowiarkowie mogli pozbyć się akcji na rzecz wierzących, w któryś ze scenariuszy powyżej; 2. Abyśmy mogli ogladać to widowisko, całkiem emocjonujace; 3. Aby grube ryby mogły wyleszczyć drobnicę; 4. Tak to sobie wymyślił ustawodawca; 5. Żeby AmberGold mógł naganiać na spadki; 6. Żeby Analityk72 mógł naganiać na wzrosty; 7. Co tylko jeszcze chcesz.
Pamiętaj, że to wyłącznie moja osobista opinia, nie ponoszę odpowiedzalności za Twoje decyzje i nic Ci nie doradzam.
Intrygująca sprawa. Spółka w zasadzie z wyrokiem śmierci, a na wykresie agresywna akumulacja. Widzę trzy możliwości:
1. Szykuje się coś dobrego i ktoś o tym wie, stąd te obroty. Na wykresie wygląda to jakby ktoś to zbierał pkcem przez kilka sesji, wszystko b jak leci.
2. Ktoś wie, że na cud nie ma szansy i chce pozbyć się papieru, więc stworzył dla niego rynek. Wyciągnął cenę na niebotyczny poziom i na korekcie sprzedał go naiwnej ulicy, która sądziła, że to okazja.
3. Nikt nic szczególnego nie wie, ale może postanowił pograć papierem wykorzystując postępowanie z Orlenem.
Dnia 2021-03-12 o godz. 23:47 ~AmberGold napisał(a): > Kamilu, > > Domniemywam, że osoba ta napisała zapewne to co artykułują posiadacze syndromu Touretta. > > Ale ja odpowiem. > > Zlikwidowana niekoniecznie ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością. Przynajmniej jako spółka publiczna (giełdowa) Firmy dające szanse na uratowanie poddawane są prawu restrukturyzacyjnemu (ustawa), a te które nie upadłościowemu (inna ustawa). > > W tym prawie upadłościowym jest przewidziana furtka tak zwany "układ w upadłości" aby nie zamknąć drogi do rezurekcji firmy w przypadku gdyby wydarzył się jakiś cud. Np. pojawił się filantrop, który spłaci wszystkie długi i będzie chciał sobie objać firmę wolną od obciążeń jako np. skansen albo faktycznie coś tam produkować albo dla innego kaprysu. > > Powinieneś jednak aby wyrobić sobie pogląd przeczytać ostatni raport okresowy (III kw. 2020), z którego można wydestylować, że zobowiązań do spłaty jest jakie 400 mln zł i nie maja one pokrycia w księgowej wartości aktywów. Gdyby udało się sprzedać firmę w całości albo po kawałku wg wartości księgowej do jeszcze zabrakłoby kilkudziesięciu milionów do zaspokojenia wszystkich wierzycieli. Ponieważ akcjonariusze są ostatni w kolejności dziobania to wg tego scenariusza z podziału masy upadłości nie otrzymają nic. > > Natomiast część forumowiczów wierzy albo udaje, że Elektrobudowa wygra spór z PKN Olrlen i deszcz złota, który spadnie na skutek tego na upadłą Spółkę pozwoli na jej rewitalizację. Moim zdaniem to płonne nadzieje nawet przy wygranej 100% biorąc pod uwagę wielkość zadłużenia i to co można uzyskać ze sprzedaży aktywów. > > Powstał również mit (czytaj Analityka72 On podobno zna przyszłość ale nie wypełnia totolotka), że siły skupione wokół Premiera rządu i P. Adama podjęły polityczną decyzję wyciągnięcia Elektrobudowy z bagna tak jak to zrobił baron Munchausen ciągnąc za własne sznurowadła. > > Dlaczego jest spółka jeszcze notowana? Różne mogą być wyjaśnienia, a to np.: > > 1. Aby niedowiarkowie mogli pozbyć się akcji na rzecz wierzących, w któryś ze scenariuszy powyżej; > 2. Abyśmy mogli ogladać to widowisko, całkiem emocjonujace; > 3. Aby grube ryby mogły wyleszczyć drobnicę; > 4. Tak to sobie wymyślił ustawodawca; > 5. Żeby AmberGold mógł naganiać na spadki; > 6. Żeby Analityk72 mógł naganiać na wzrosty; > 7. Co tylko jeszcze chcesz. > > Pamiętaj, że to wyłącznie moja osobista opinia, nie ponoszę odpowiedzalności za Twoje decyzje i nic Ci nie doradzam. >
...hmmm , dobra bajera , powiem więcej ; nawet bardzo dobra ! ..............a , tak z ciekawości zapytam : ze stajni patrowicza jesteś ??
Skarga o wznowienie postępowania może być złożona, jeżeli:
skład sądu był niezgodny z przepisami prawa lub jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, nie była należycie reprezentowana lub była pozbawiona możności działania;
wyrok został oparty na dokumencie podrobionym lub przerobionym albo został uzyskany za pomocą przestępstwa;
później wykryto okoliczności faktyczne lub środki dowodowe, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a z których strona nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu;
później wykryto prawomocny wyrok dotyczący tego samego stosunku prawnego;
podstawa prawna orzeczenia została uznana za niezgodną z Konstytucją.
Skargę wnosi się do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie, w terminie trzech miesięcy od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia, nie później jednak niż w terminie pięciu lat od dnia wydania wyroku, poza przypadkiem, gdy strona nie była należycie reprezentowana lub była pozbawiona możności działania.
Dnia 2021-03-14 o godz. 09:40 ~Adam napisał(a): > Skarga o wznowienie postępowania może być złożona, jeżeli: > skład sądu był niezgodny z przepisami prawa lub jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, nie była należycie reprezentowana lub była pozbawiona możności działania; > wyrok został oparty na dokumencie podrobionym lub przerobionym albo został uzyskany za pomocą przestępstwa; > później wykryto okoliczności faktyczne lub środki dowodowe, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a z których strona nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu; > później wykryto prawomocny wyrok dotyczący tego samego stosunku prawnego; > podstawa prawna orzeczenia została uznana za niezgodną z Konstytucją. > Skargę wnosi się do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie, w terminie trzech miesięcy od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia, nie później jednak niż w terminie pięciu lat od dnia wydania wyroku, poza przypadkiem, gdy strona nie była należycie reprezentowana lub była pozbawiona możności działania.
Nie wiem czy wiesz Adasiu, że bez względu na to jakie środki zaskarżenia zastosujesz względem to nota bene PRAWOMOCNEJ upadłości to wszelkie czynnośći syndyka są skuteczne i nieodwracalne.
Co się tłumaczy na ludzką mowę w ten sposób, że nawet jeśli za 5 lat coś tam skasujesz, a w międzyczasie syndyk rozparceluje i sprzeda firmę to będzie ona sprzedana.
Postępowanie upadłościowe, nie ma na celu ratowania firmy czy dobrostanu akcjonariuszy ale zwrócenia wierzycielom w jak największym stopniu pieniędzy, które utopili w bankrucie.
Kolego spółka jest w dzierżawie kasę zarabia , arbitrażem kasę też oddają kasacja i zabezpieczenie wykonania wyroku upadłości i syndyk se może posprzedawac . To jest w interesie i wierzycieli i spółki .
Ta a świstak zawija w sreberka , jaki cel masz pisać te posty do 08.04 masz jeszcze dużo czasu i wszystko się może wydarzyć .Jak bym chciał dokupić papier to obrzydzał bym zakup ,proste a taki widać twój cel .
ja już jestem dawno zapakowany 50 % wywaliłem na górce ,reszta wóz albo przewóz ryzyko spekulacji taniej jak po 15 zł nie oddam . Najwyżej z papierem zejdę z giełdy Ale coś mi mówi ,że gra się dopiero rozpoczyna :) i różnie się może skończyć .