To będzie ostatni mój wątek na jakiś czas, mam znów refleksję, że to jest przegięcie. :) Od kilku miesięcy czytałem Wasze komentarze. Później sam dołączyłem do Was i razem w nieskończoność czekaliśmy na nasze przeznaczenie. :) Na wszystko przychodzi czas. Wszystko wskazuje też na to, że czas się zbierać w drogę. Jeśli tylko macie czas i chęci to przejrzyjcie co tu nasmarowałem. Z dedykacją dla wszystkich koleżanek i kolegów. :)))
Pierwszy to wykres Blirta, który pokazuje big picture - trzy bliźniacze formacje, które nazywamy włócznią (żółty kolor). Po porzednich dwóch (w zeszłym roku), zaczynały się wspaniałe cykle wzrostów kursu Blirta. Trzecią włócznie właśnie zakończyliśmy. Ale doczytajcie do końca. :)
link1. A teraz z bliska przyjrzyjcie się pierwszej najstarszej. Kurs uciekł, wyrwał się z włóczni silnym ruchem w górę. Później wrócił prawie do najniższego punktu włóczni. To zasługa tzw. kolarzy, którzy chcą zarobić jeszcze raz przed głównym rajdem w górę (nie mogłem o Was nie napisać bo jesteście tego ważną częścią :). Błękitne kropki pokazują, gdzie nieco bardziej ogarnięci kupują, a żółte gdzie sprzedają tym którzy kupują w oparciu o silne emocje. Zysk między 5-20% jest bardzo przyjemny, szczególnie powtórzony kilka razy. Później, w tym przypadku, następuje dłuższy okres kumulacji i trendu bocznego, żeby zadręczyć niecierpliwych, którzy po zwątpieniu oddają papier. I dopiero teraz lot w nieznane :))) Zobaczcie, że w trakcie lotu też są małe cykle skupowania i sprzedawania.
link2. Kolejna włócznia w zeszłym roku. Ta sama zasada, wybicie z niej do góry a później zasypanie tego wybicia. Ale tu jest coś czego nie ma na poprzednim - czyli wcześniej bardzo silne i szybkie zbicie na chwilę kursu na dół z włóczni, po to by wszyscy którzy nie mają silnych nerwów oddali swoje papiery najtaniej jak to tylko możliwe i to na chwilkę przed rajdem tych papierów do góry. Osobiście uważam, że to piękne zjawisko - jak zorza polarna. :))) I tu już nie ma potrzeby wymęczać towarzystwa długim okresem bocznej akumulacji, wszystko zostało załatwione strzałem w dół, czy w serce jak kto woli. Później jest jak powinno, czyli piękne wspinanie się kursu, na coraz wyższe historyczne rekordy.
linkA teraz zobaczcie jak to wygląda dzisiaj. :) Bez komentarza.
linkJak to się potoczy? Nie wiem. Jest wiele możliwości, ale często ogłądam historyczne układy i dziwi mnie jak bardzo lubią się powtarzać. Więc nałożyłem pierwszy przykład włóczni na obecną sytuację (na zielono). Do dzisiaj wykresy po prostu się nakładają. Włócznia, wybicie górą i przed nami prawdopodobnie zasypanie. Zobaczcie też, jak czas zakończenia ewentualnej bocznej kumulacji zbiegnie się w czasie z raportem na który czekamy - ostatnia zielona kreska to data raportu. :) Rynek nie wytrzymuje napięcia i zaczynają pękać blokady, które po prostu muszą zostać na jakiś czas zdjęte. Potem już północ.
linkA tu podobnie. Nakładam nasz aktualny wykres, ten z drugim przypadkiem włóczni z zeszłego roku po którym był rajd. Znów zbiegają się jak w zegarku włócznia, wybicie górą i zasypanie. Czy zrobimy strzał w dół lub posiedzimy tam dłużej (może nawet w okolicach 15)? Kto mnie czyta wie, że moim zdaniem to mniej prawdopodobne ale pisałem, że jeśli się tak stanie to mam przygotowany kapitał i dokupuje. Dlaczego mniej prawdopodobne? Bo jest zbyt wielu chętnych na kupowanie na dole, ale to się okaże. Może tym razem będzie jeszcze inaczej? Zostawiam to tak i czekam. Pamiętajcie proszę, że to tylko moje analizy do celów edukacyjnych, nie traktujcie ich jako porady jak samemu inwestować. Robiąc wykresy korzystam z tradingwiev który jak zawsze polecam. Miejcie miły piątek i weekend. Wiosna naprawdę już za moment i kiedy zrzucimy z siebie te okropne kurtki i czapki to przecież już będziemy w niebie. Tego Wam życzę. Dziękuję że doczytaliście. Cześć.
link