Moim zdaniem, na polskie warunki 10-15 lokomotyw w tej samej specyfikacji to już zauważalna seria, dlatego można zejść z kosztów i swoje zarobić. Będzie dobrze i z solidnym zyskiem.
Chyba zapomniałeś że 50% komponentów pochodzi z zachodu, który ma interes w tym, aby te komponenty sprzedawać. Poza tym Newag jest dogadany z dużymi, w przeciwieństwie do PESY, dlatego nie widzę tu zagrożenia w homologacji.
Noooo to znaczy, że Twoim zdaniem Zarząd postanowił położyć firmę przystępując do tego przetargu :-DDDD. Śmieszny jesteś.. Firma działa metodycznie po sprawdzeniu szans i zagrożeń. A te lata, o których piszesz, to właśnie lata doświadczeń, dzięki którym byli gotowi na ten przetarg. Niby po co zbudowali tor do testowania lokomotyw wielosystemowych?
Zbudowali by sprawdzić, czy po podłączeniu do prądu dany pojazd jeździ ;) Do niczego więcej ten tor się nie nadaje.
Badania homologacyjne to "trochę" wyższa szkoła jazdy.
Poszukaj w necie, ile Linków zamówionych przez Niemców Pesa musiała upychać po Polsce, bo nie zostały dopuszczone dio kursowania za zachodnią granicą. Pesa zbadała, pomierzyła, sprawdziła że wszelkie normy są spełnione, ale jak Niemcy zaczęli mierzyć i sprawdzać, to się okazało że pojazdy do niczego się nie nadają.
Jakby Niemcy przebadali w swoich stacjach kontroli pojazdów nasze auta, to 30% by musiało iść na złom. My tu w PL możemy sobie robić homologacje jakie chcemy, a DE to DE.
Dnia 2021-03-04 o godz. 22:20 ~jolly napisał(a): > Jakby Niemcy przebadali w swoich stacjach kontroli pojazdów nasze auta, to 30% by musiało iść na złom. > My tu w PL możemy sobie robić homologacje jakie chcemy, a DE to DE.
Włączając się w dyskusję. @jolly Pragnę Ci przypomnieć, że Newag nie jest producentem aut ze szrotu, a dyskusja dotyczy bardzo solidnych jakościowo lokomotyw, zapewne Griffin. Co do stacji kontroli pojazdów niemieckich pragnę też przypomnieć aferę VW dotyczącą właśnie zachowania ich eko-"jakości" spalin na stacjach kontroli... Dopoiero amerykańskie stacje to wykazały, bo na niemieckich nikt nie wpadł na to by przygazować. Skoro jednak tak oceniasz możliwości firmy Newag i jakość produktów Newagu, to Twoja obecność pośród akcjonariuszy tej firmy wskazuje, że prawdopodobnie jesteś id....iotą.
Jak wiedzą starzy bywalcy, ja nie jestem DT, tylko "analfabetą ekonomicznym i rynkowym" itp., który tu jest i ma całkiem sporo akcji od pierwszego dnia notowań Newagu na GPW. Nie takie numery tu widziałem, co oznacza, że bieżące notowania przy obrotach, jak na warzywniaku mnie kompletnie nie wzruszają, poza tym, że stale uważam, że sposób wyceny Newagu jest nieadekwatny w porównaniu z innymi producentami w branży, Spółka jest wyceniana stale w oparciu o mityczny "Trap Value" na poziomie C/Z 7-8 gdy wszyscy światowi konkurenci na poziomie 12-17. Tyle w temacie, ba nawet nasi ostrożni analitycy wskazują co najmniej 9. I robili taką rekomendację bez tego wygranego w gruncie rzeczy przetargu. Jedyne, co mogłoby mnie zainteresować to informacja o wyjściu Newagu z GPW, bo jak widać banan wycenia nasza spółkę absurdalnie, nieadekwatnie do jej potencjału, portfela zmaoówień stale bezpiecznego na 2 lata i osiąganych bardzo solidnych zysków. Wracając do tego przetargu. Warto spojrzeć w umowę z PKP IC. A tam stoi jak wół: § 17 Postanowienia szczegółowe w zakresie związanym z dostawą Pojazdów ustęp 9 [...] "Dokumenty uprawniające do eksploatacji w krajach (oddzielne dla każdego z Pojazdów): Niemcy, Czechy, Austria, Węgry oraz Słowacja będą dostarczone najpóźniej w terminie 60 miesięcy od podpisania umowy." [...] Chcesz nam tu powiedzieć, że Newag nie zdąży w 5 lat od podpisania umowy. Aha i to jest to uzasadnienie dla spadków po wygranym przetargu za 430 mnl brutto. Tak, jeśli cię nie przekonałem, to faktycznie musisz być .. a z resztą. Sprzedaj akcje i marudź
@PPP co się dzieje? Znowu ludziska oddają akcje, które są warte o wiele więcej! Może jakiś apel o niesprzedawanie poniżej wartości by się przydał? Jak mniej więcej wyraził się @jolly 'oczekiwania a rzeczywistość to dwie różne rzeczy'
Nie kolego. Zaraz usłyszysz, że notowania spółki w skali prawie dekady można ustalić nawet trzema akcjami. Mogą one latać od wideł do wideł na każdej sesji, w zależności od humoru jakiegoś gamonia z OFE. Uważaj bo weszłeś w dyskusję z największym czempionem na bankierze. Ów ma akcji ponoć tyle co malutki fundusz, ale nie wiedzieć czemu bardziej interesuje go kto, ile lajków dostał za swój wpis. Będziesz tu z nim dyskutował do 2064roku, w trakcie których to lat poda Ci 100dat, do czasu których to kurs ma osiągnąć tyle, a tyle lub wypalić w kosmos. Po wykorzystaniu już całego kalendarza nieco się pohamował, ale to może być tylko przykrywka przed przejściem na kalendarz chiński lub staro-ruski. Śledź pilnie forum. Ja też tu jestem. W innych okolicznościach za takie szkolenie musiałbyś wybulić z tysiąca.
Wystarczył mi jeden post. Takich leszczy typu 'jedziemy na północ' to już mogę rozszyfrować od razu. Na tej spółce zrobiłem już trochę w ciągu ostatnich paru miesięcy właśnie dzięki takim ignorantom.
A dlaczego uważasz, że kurs musi reagować na każdy wygrany przetarg? To, że produkują i sprzedają lokomotywy czy ezt szt to przecież ich statutowa działalność. Gdyby przez jakiś czas przegrywali przetargi to pewnie byłaby reakcja w dół. Żeby coś się zmieniło w wycenie spółki to musiałby wpaść jakiś niespodziewanie duży kontrakt - np na 100 lokomotyw dla PKP IC.
To co będzie istotne to to ile na tym obecnym kontrakcie zarobią. A tego dowiemy się dopiero po realizacji z raportu. I pewnie też nie będzie tam napisane, że tyle a tyle to jest z tego kontraktu.
Ty lepiej wyjaśnij @Amatorowi, dlaczego po wygranych przetargach tutaj spada?!. To dopiero jest przeciw logice wyceniania pozytywnej przyszłości. Przecież przez to firmie przybywa a nie ubywa na wartosci. Tak, czynie? Newag jest niechlubnym wzorem tej głupoty.
Przecież napisałem:
Dnia 2021-03-10 o godz. 10:19 ~yogeeboo napisał(a): > A dlaczego uważasz, że kurs musi reagować na każdy wygrany przetarg? To, że produkują i sprzedają lokomotywy czy ezt szt to przecież ich statutowa działalność. Gdyby przez jakiś czas przegrywali przetargi to pewnie byłaby reakcja w dół. Żeby coś się zmieniło w wycenie spółki to musiałby wpaść jakiś niespodziewanie duży kontrakt - np na 100 lokomotyw dla PKP IC. > > To co będzie istotne to to ile na tym obecnym kontrakcie zarobią. A tego dowiemy się dopiero po realizacji z raportu. I pewnie też nie będzie tam napisane, że tyle a tyle to jest z tego kontraktu.
@yogeeboo właśnie przeczytałem twój wpis i zgodnie z zasadami logiki, spadek kursu po wygranym dużym przetargu za prawie 430 mln brutto ma sens wtedy i tylko wtedy, gdy przyniesie stratę. W każdym innym przypadku, kontrakt dodaje swoje "pięć groszy" do istniejącego portfela zamówień i podnosi wycenę firmy i jej kompetencje na rynku. Jak się tego nie rozumie, to się pisze pierdoły o uzasadnionym staniu w miejscu.
Spółka jest zapomniana i tyle. Dlatego stoi w miejscu.
A zdrowa jest, jak cholera