Również kupiłem ale jak frajerzy sprzedawali po 18 zł. I nie zamierzam sprzedawać. Prędzej dokupię jak spadnie a ponieważ wszyscy tak myślą to nie spadnie cena
Nie rozumiem określenia frajerzy w sytuacji, gdy kurs ma poważne wzrosty za sobą. Dla mnie żadni frajerzy, tylko osoby, które zrealizowały założone przez siebie zyski. Osobiście trzymam w portfelu dywidendowym i staram się nie robić kółek na spółkach z portfela dywidendowego, bo to nie jest opłacalne, ale nie wymagajmy od każdego, żeby wiecznie trzymał papier. Ostatecznie celem inwestowania jest zarobienie realnych pieniędzy, a nie trzymanie zapisu na koncie i ekscytowanie się kolejnymi wirtualnymi zmianami wartości.
Portfel dywidendowy jest ok, ale jeśli spółka skoczy o 50% czy 100 lub więcej, a perspektywy dalszych wzrostów stają się niepewne to ja osobiście preferuję sprzedaż i przeniesienie na inne dywidendowe, które są na korekcie lub mają lepszą perspektywę, takie założenie mam również tu, tym bardziej, że kurs tutaj mocno jest rozbujany.
Leszczu,
Nie przekona się. Zmienia się podejście. U mnie w pracy- umysłowo etatowej przy automacie z kawą, każdy mówi o spółkach dywidendowych i ze „trzeba trzymać”.
Rok, 2 lata temu Ci ludzi mówili o promkach na lokatach. Odciny po dywidendach w nadchodzących latach będą małe i krótkie. Kapitał na GPW nadchodzi.
Zerknij na kurs w dłuższym terminie... wygląda jak kolejka górska, nie zabiegam o to, żeby ktoś się ze mną zgadzał.
Historycznie patrząc, jest wielce prawdopodobne, że w bliżej nieokreślonym terminie coś z tego się powtórzy i ja pod to gram, na chwilę obecną nie mam informacji, żeby były planowane jakieś działania, które pozwolą zwiększać zyski?
Po części masz rację. 50% piechotą nie chodzi. Z tym że ja w swoim życiu kilkukrotnie zrealizowałem zyski na poziomie 50-100% i czas pokazał, że sprzedaż papieru pomimo takiego zysku była życiowym błędem. Co więcej, teoretycznie wtedy nic nie uzasadniało dalszych zysków, a jednak gdybym był cierpliwy, to zamiast roweru kupiłbym mieszkanie.
Facet bez pojęcia któremu nawet się nie chce prześledzić jak się wahal kurs w ostatnich latach . Ostatnio czytałem analizę tej spółki gdzie napisano kurs nie stabilny :)
Dnia 2021-02-11 o godz. 15:11 ~Kawa napisał(a): > Że też Wam się jeszcze nie znudziło to wzajemne "podszczypywanie" się. Dziś tłusty czwartek, może to dobry moment na ogłoszenie zawieszenia broni? :))
Racja.Dobry moment!Ja ze swej strony kończę ..."podszczypywanie" się!
OK nie jestem pamiętliwy i szanuje każdego zdanie. Chociaż nigdy nie straciłem na GPW to już majty kiedyś miałem pełne jak byłem w plecy na papierze 120 tysi -Tauron ostatecznie zarobiłem 13 tysi a gdybym nie czekał dłużej to bym zarobił 40 tysi . GPW nauczyła mnie jednego nie ufać nie wierzyć i nie podpalać sie a myśleć na chłodno analizując potencjalne ryzyko. Gdyby zamiast 20% akcji INTERAOLT było na rynku 50% to wpakował bym jak na mnie dużą kasę a tak po prostu mam obawy i gram za marne 45 tysi :) . Pozdrawiam :)
Są już od rana ,ale bez konkretów , bardzo ogólnikowe i nie ma za 4 Q ,wiec nie bardzo wiem jak to ugryźć .Sprawdzę zaraz , może dożyli ostatni kwartał .
OK/Na Tauronie nie byłem nigdy!A to z racji tego, że przez wiele lat mej kariery zawodowej... pełniłem w spółce funkcje ...kierownicze.A więc znam tą firmę od tzw. podszewki/Funta bym nie dał że firma wyciągnie się z kłopotów-tym bardziej przy tym układzie politycznym/ Co do GPW/Nie jestem nowicjuszem!Na GPW jestem od 1991r/W 1994 poniosłem duże straty!Ale podniosłem się i odkąd trzymam" lód pod kapeluszem" nieżle zarabiam. OCZYWIŚCIE WSPOMAGAM SIĘ profesjonalnym, płatnym portalem-który zdobył moje zaufanie!Pozdrawiam i życzę dużych zysków! PS/Swój pakiet tzw. akcji pracowniczych Tauron-zbyłem,po dobrej w owym czasie cenie
Tauron miałem od jego debiutu i systematycznie dokupywałem dla dywidendy :) . Potem już tylko uśredniałem :))))))))))))))) To była dla mnie dobra szkoła :)
To jak wy jesteście "leszczami" siedząc tutaj na kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy pln, to ja nie wiem czy mogę się nazwać planktonem mając tu wpakowane 5k pln i cały portfel mniejszy niż te wasze marne "grosze" wpakowane w IRL. Ale cóż, młody jestem, ale za to cierpliwy, może też się kiedyś dorobię heh.
Po pierwsze patrz z przymrużeniem oka na te dziesiątki tysięcy akcji w posiadaniu bankierowiczów. Jest tutaj kilku mocniej zaangażowanych, ale reszta dodaje sobie dwa zera do liczby określającej ich pakiet.
Co do Twoich 5 tysięcy w jednej spółce: Co roku jest taki raport przedstawiający profil inwestora indywidualnego na GPW. Przeciętny inwestor indywidualny na GPW posiada w akcjach około 30 tysięcy złotych. Więc jeżeli dopiero zaczynasz, to na spokojnie, nie jest źle. Ważna jest systematyczność.
Dzięki, ogólnie, to na gpw siedzę z 5 lat i zaczynałem od jakiś 500-600 zł, teraz jestem w okolicach średniej o jakiej wspomniałeś, także myślę, że całkiem spoko biorąc pod uwagę, że jeszcze nie pracuję na pełen etat ;).
Na forum IRL to piszą poważni ludzie-w większości! I piszą merytorycznie! Ale co do ilości posiadanych akcyjek to zgadzam się z Grożny-Kamilek że niektórzy łżą jak bure suki!:)) Ale co do spółki to jest to raczej spokojny papier!