Dnia 2020-07-18 o godz. 15:48 ~LESZCZ napisał(a):
>
>
link>
link> Komisarz unijny Guenther Oettinger fot. Wikipedia CC 3.0 Autor: RudolfSimon
>
> Günther Oettinger, unijny komisarz ds. budżetu i zasobów ludzkich powiedział, że z każdego przekazywanego Polsce unijnego euro, do Niemiec wraca aż 86 centów.
> Niemiecki komisarz powiedział:
>
> „…znaczna część każdego euro, które trafia z UE do Polski… wraca do Niemiec. Polacy wykorzystują pieniądze do składania zamówień w niemieckim przemyśle budowlanym, na zakup niemieckich maszyn i ciężarówek. Tacy płatnicy netto jak Niemcy powinni być zainteresowani istnieniem funduszy strukturalnych. Płatnikami netto, tak jak Niemcy powinni być zainteresowani w funduszach strukturalnych. Z ekonomicznego punktu widzenia, Niemcy nie są bowiem płatnikiem netto, ale odbiorcą”.
> Swego czasu Johannes Hahn, unijny komisarz d/s polityki regionalnej, oświadczył, że ta wielkość wynosiła aż 89 centów!
> Proces powrotu tych pieniędzy następuje w wyniku zamówień na towary, usługi lub know-how, które do Polski mogą dostarczyć jedynie niemieckie firmy.
> Jeszcze lepsze wyniki osiągają Niemcy, jeśli weźmie się pod uwagę całą Grupę Wyszehradzką (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Podobno za każdego 1 euro wydanego w tych krajach przez Niemcy w ramach unijnej polityki strukturalne, mają zwrot z całej Grupy na poziomie 1,25 euro!
> Czytaj też:
Lawrence W. Reed: Unijne dotacje są narzędziem kontroli przez Brukselę> Oznacza to, że Niemcy więcej otrzymują z kontraktów, niż wpłacają.
> Niemcy, którzy narzekają, że są płatnikiem netto do unijnego budżetu, tak naprawdę odzyskują większość wpłacanych pieniędzy, dzięki swojej neokolonialnej polityce gospodarczej. To być może oznacza, że Niemcy, tak naprawdę, w ogóle nie są płatnikami netto.
> Elżbieta Bieńkowska, kiedy była ministrem rozwoju regionalnego, niemal dokładnie jak Oettinger oceniała korzyści Niemiec. Bieńkowska oceniła ten poziom na 85 eurocentów.
> Czytaj też:
Unijne dotacje mogą spowalniać rozwój! Wywiad z prezydentem Gliwic> Nie tylko Niemcy korzystają na zwrocie z dotacji. Drudzy są Austriacy – 68 eurocentów, a potem Finowie – 55 i Szwedzi – 54.
>
Jeszcze nie jest za późno powiadom Mateusza niech wraca;-)