Już kiedyś dzwoniłem do biura maklerskiego z zapytaniem co dalej z tym robić. Kazali mi czekać aż się wyjaśni. Ileż można czekać? Kasa utopiona, odliczyć sobie tego nie można i człowiek ma to w portfelu na lata. Czy w końcu ktoś coś z tym zrobi? Ile mam patrzeć na to gówno?
Jeżeli widnieją na rachunku maklerskim, to sprzedać znajomemu za parę groszy. Przynajmniej rozliczysz stratę. Jak ich już nie ma, to musisz czekać, aż skończy się proces upadłości.