Wedle mojej kalkulacji sprzed lat, powinni upaść jakoś teraz (na jesień). A jednak istny popperyzm, czy inny falsyfikacjonizm!. Zamiast preferowanego etatyzmu i życia jako klasa średnia, ferajna z AER cały czas grzebie w gnoju licząc, że nie pochlapie sobie zbroi. Szacun za wytrwałość - serio. Dla forumowiczów wielka nagana za naiwność. Ostrzegałem od zamierzchłych czasów /CEO - chyba Leo K/. Nie odrobiliście lekcji i żyjecie w fantazmatach. Odezwę się tu jeszcze moi drodzy ----- JAcek
Wrociles Jacku na forum?. Akcjonariat mocno przewietrzony , ale jeszcze zyjemy nadzieja , ktora umiera ostatnia.Teraz przyszla jeszcze ta zaraza. Gospodarka oberwie na pewno , niestety tu juz wczesniej bylo kiepsko. A tak w gole to Twoj styl pisania jest nie do podrobienia i poprawil mi humor jak przeczytalam wpis
Żadne tam powroty, zajrzałem na chwilę tu i na Luga, gdzie maro66 jeszcze siedzi i jakiś tam sentyment został, jak odpisał i się zameldował. Z drugiej strony tamte czasy to już mięta. Wiem prywatnie, że parę moich owieczek uratowałem przed wierzganiem przeciw ościeniowi. A tu cóż - regres i rozpacz w kratkę Pozdr.! JAcek
Również Witam. Również miło mi przeczytać ten przyjemny język. :) AER się trzyma, ale koronawirusa nie wiem czy przetrzyma. Może jak się przerzucą na produkcję myjni myjących alkoholem, albo na produkcję żelu antybakteryjnego albo mydła?...