Dokładnie, nawet moja mama potrafi uszyć takie coś. Maseczki przez najbliżyszy rok bedą codziennością. Więcej by zarobili niż na majtkach. Ale jest jeden problem w tych "polskich firmach", one nie produkują w Polsce!!! Zaorano nam wszystko za unijne srebrniki i fiskalne reformy, w latach 90-tych mielismy mnóstwo zakładów krawieckich i włokienniczych , moze ten wirus coś zmieni, ale wątpie. Pogoń ludzi za wygodnym życiem na koszt ubogich Azjatów. Zachód zajmuje się pierdołami bo ma żółtych murzynów i wszyscy czekają aby ten system wyzysku wrócił do dawnej formy.