Raczej chodziło mi o segment klubow fitness, których ma ponad 100, a które i tak nie najlepiej szły w zeszłym roku. Ilosc kart też może się skurczyć. Miejmy nadzieje, ze to do nas nie dojdzie, a spadki, to tylko drobna korekta.
Jak na razie istotność segmentu fitness w wynikach Grupy ogółem jesr na tyl niska, że mniejszy wskaźnik aktywności będzie pozytywnie wpływał na EBITDA całej GK
Rozumiem Pana argument, wydaje mi się, że to jest jednak myślenie krótkowzroczne. Pomijam to, że koszty stałe utrzymania jednego dużego klubu to około 100 tyś zł na msc razy ilosc klubów. To Benefit jest mocno powiązany zarówno z partnerami jak i klientami. Nawet jeśli krótkoterminowy wynik by się poprawił, to branża może się po prostu skurczyć. Panika na rynku nikomu nie przyniesie korzyści.
I tutaj dotykamy istotnej kwestii - rodzaju inwestora ze względu na horyzont inwestycyjny. Inwestor krótkoterminowy, spekulacyjny będzie inaczej ewewntualną panikę rozgrywał niż długoterminowy. Ten drugi może trzymać te papiery mając na uwadze perspektywę 10 letnią tego rynku. Ewentualnie dokupić po promocyjnej cenie. Ten pierwszy zaś, przy najbliższej okazji, wyjdzie realizując stratę lub zysk przy wcześniej ustalonych poziomiach odzwierciedlających wcześniej, znaną tylko jemu strategię.
Wracając do istotności segmentu fintness. Przeszacował Pan koszty stałe o conajmniej 500%. Wystarczy zajrzeć do roku, w którym spółka raportowała segment fitness i podzielić roczne G&A na liczbę klubówi i liczbę miesięcy. A całe G&A to więcej niż koszty stałe w tego typu biznesie.
Pytanie należałoby zadać raczej od strony rynku pracy. Jak ewentualne szybkie rozprzestzrenienie się wirusa mogłoby skurczyć gospodarkę ogółem, a ta dalej wpłynać na stopę bezrobocia i ilośc osób na rynku pracy, które są głownymi odbiorcami najbardziej zyskownego sementu operacyjnego spółki - kart Multisport :-)
To jest oczywiście wróżenie z fusów :-) Proponuję nie siejmy paniki. Jeśli ludzie masowo mają zostawać w domach, to aktywnośc spadnie a marże się chwilowo poprawią :-)
Ilość opłacanych kart Multisport też pewnie istotnie spadnie. W zależności od zakładu, pracownik ma czas do 15-20 danego miesiąca, żeby opłacić kartę na kolejny. Dzisiaj jest 10ty, zamykają szkoły, jest kilka dni, żeby zdecydować zawiesić kartę i nie placić bez potrzeby. Ja za swoją nie będę płacił , skoro nie będę korzystał. Poczekam 2-3 miesiące, później wakacje , gdzie i tak mało korzystam, więc opłacę dopiero od września. Jeśli zrobi tak więcej osób, na pewno spadną ich przychody. Kwestia jeszcze , czy wszyscy wykupią karty ponownie od września... . Do tego dojdzie jeszcze spadek zatrudnienia, a już za 4. kwartał mieliśmy spadek i byliśmy najgorszym krajem w UE.
Zapewne nie długo każą zamkną fitness kluby. A ci co płacą za karty i za nimi zakłady pracy które są głównym przychodem benefitu siła rzeczy będą szukać oszczędności i co najmniej zawieszą opłacanie ich. Dużo firm już dzisiaj szukają oszczednosci a karty do klubów sportowych łatwo ograniczyć lub zrezygnować. Wszystko zależy czy wirus będzie się rozwijał. Ale wszystko wskazuje że ta nasze służby za późno zaczęły działać i w Polsce jest za mało respiratorow i dostępność ich na dziś jest ograniczona. Nie mniej trzymam kciuki za zarząd bo mają trudne decyzje.
Pracodawcy starają się o opóźnienie opłat za ZUS, we Włoszech wprowadzono możliwość odroczenia rat kredytowych, niektóre firmy wprowadziły przymusowe urlopy i minimalne pensje,więc widać, że ludzie szukają bieżących oszczędności. Jeżeli karta Multisport kosztuje 160 zł miesięcznie x ilość pracowników, to nie przekonuje mnie argument, że pracodawcy będą bez zastanowienia przedłużać je na kolejny miesiąc, wiedząc, że mało kto z tego będzie korzystał w najbliższych miesiącach.