I tutaj dotykamy istotnej kwestii - rodzaju inwestora ze względu na horyzont inwestycyjny.
Inwestor krótkoterminowy, spekulacyjny będzie inaczej ewewntualną panikę rozgrywał niż długoterminowy. Ten drugi może trzymać te papiery mając na uwadze perspektywę 10 letnią tego rynku. Ewentualnie dokupić po promocyjnej cenie. Ten pierwszy zaś, przy najbliższej okazji, wyjdzie realizując stratę lub zysk przy wcześniej ustalonych poziomiach odzwierciedlających wcześniej, znaną tylko jemu strategię.
Wracając do istotności segmentu fintness. Przeszacował Pan koszty stałe o conajmniej 500%. Wystarczy zajrzeć do roku, w którym spółka raportowała segment fitness i podzielić roczne G&A na liczbę klubówi i liczbę miesięcy. A całe G&A to więcej niż koszty stałe w tego typu biznesie.
Pytanie należałoby zadać raczej od strony rynku pracy. Jak ewentualne szybkie rozprzestzrenienie się wirusa mogłoby skurczyć gospodarkę ogółem, a ta dalej wpłynać na stopę bezrobocia i ilośc osób na rynku pracy, które są głownymi odbiorcami najbardziej zyskownego sementu operacyjnego spółki - kart Multisport :-)
To jest oczywiście wróżenie z fusów :-)
Proponuję nie siejmy paniki.
Jeśli ludzie masowo mają zostawać w domach, to aktywnośc spadnie a marże się chwilowo poprawią :-)