Dnia 2020-01-31 o godz. 18:28 ~GoodNews napisał(a):
> Jedna rzecz to odwrócenie się od Kościoła z uwagi na jego skandaliczne zachowanie choćby w przypadku pedofilii, inna rzecz to odrzucenie samej wiary w Boga. Co do pierwszego zdecydowanie popieram, co do odrzucenia samej wiary zasadniczo też, bo jest to konsekwencją krytycznego i samodzielnego myślenia, ale wiem, że sa ludzie, którzy wiary prostu potrzebują i nie są w stanie zaakceptować tego, że to po prostu nieprawda. No ale nic na siłę, każdy niech wierzy w to, co chce.
>
>
link>
> Badania przeprowadzane w Stanach Zjednoczonych wśród tamtejszych naukowców dowodzą, że wiara w Boga jest odwrotnie
skorelowana z posiadaniem wykształcenia naukowego. Według badań statystycznych z 1914 odsetek naukowców w USA negujących bądź wątpiących w istnienie Boga wynosił 58%
[6], podczas gdy wśród naukowców „wybitnych” odsetek ten wynosił 70%
[a]. W takich samych badaniach statystycznych powtórzonych w 1934 roku odsetki te powiększyły się odpowiednio do 67% i 85%
[7]. Wpływ „wybitności” albo jej brak na religijność został dalej zbadany w 1998 roku. Wedle ankiety przeprowadzonej wśród członków
National Academy of Sciences[b] (wśród jej 2100 członków i 380 zagranicznych współpracowników jest niemal 200 zdobywców
nagrody Nobla[8]; dla porównania, wśród wszystkich absolwentów uniwersytetów
Cambridge i
oksfordzkiego od 1901 roku jest łącznie 140 laureatów
[9][10]), 7% z nich wierzyło w Boga
[11]. Badania statystyczne przeprowadzone w 1996 roku a opublikowane w
Nature wskazały, że wśród naukowców 1/3 jest ateistami, 1/3 agnostykami, 1/3 teistami
[12]. Badania statystyczne przeprowadzone w latach 2005-2006 ujawniły, iż jako niewierzący bądź wątpiący deklaruje się 64% naukowców (w tym 34% całkowicie odrzuca istnienie siły nadprzyrodzonej, a 30% twierdzi, że nie wie i nie ma możliwości poznania czy istnieje jakaś siła nadprzyrodzona)
[13]. Dalsze badania statystyczne potwierdziły, że im członek uniwersytetu jest na nim dłużej, tym szansa, że jest ateistą jest większa
[14]. Wyniki badań statystycznych wskazują również, że istnieje istotna rozbieżność pomiędzy odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk przyrodniczych a odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk społecznych
[13][15].
> Korelację między wykształceniem naukowym a niewiarą w Boga odzwierciedla też fakt, że według statystyk podczas gdy 1/3 amerykańskich naukowców nie wierzy w Boga (37,6% dla przedstawicieli nauk ścisłych, 31,2% dla przedstawicieli nauk humanistycznych)
[15], wśród przeciętnych obywateli USA odsetek ten wynosi od 8%
[13] do 14%. Wnioski te potwierdza badanie Pew Research Center z 2009 roku
[16].
A o jakiego boga im chodziło czy pytali ?
Zapomnieli napisać czy ....
Indianie mają wielkiego inczuczuna:) i Wielkiego Manitu
a Islam ma Allaha to o którego im chodziło ?
Jest jeszcze paru innych a jak zapalą fajkę pokoju to im się wszyscy bogowie ukazują i którym jest który im się kręci
No tak
Za mało IQ
Na pewno ogólnie badali no ale jeśli pytanie było czy wierzy pan w wygraną jakiegoś zespołu w koszykówce to też odpowiadali, że nie wierzą ?
Najlepsze pytanie jest jak powstał wszechświat i tu zaczynaja mieć Ci niewierzący problem bo coś wybuchło ale nie wiedzą co i w czym a jesli się rozprzestrzenia to w czym się to rozprzestrzenia.
Znam też innego niedowiarka
Wynalazł rozpuszczalnik który dosłownie wszytko rozpuszcza ale nie umiał odpowiedzieć w czym ten rozpuszczalnik wynalazł
No nie wiedział bo mu się wszytko rozpuściło
2 słownie: dwa % ludzi na świecie w nic nie wierzy ale to jeszcze zależy jak im zadano pytanie.
A ja jakby na przekór spytam
Czy wierzycie, że Tauronek może być po 100 zł ?