Ambitne plany plus przemyślana strategia. Tekst z PB - wywiad z prezesem PLI: cyt ''Studio spodziewa się, że serial Netfliksa stanie się światowym hitem. Z takim „wpisem w CV” łatwiej będzie osiągnąć długoterminowy cel — własne międzynarodowe produkcje
Karol Żbikowski, który od listopada ub. roku jest prezesem Platige Image, wierzy, że serial „Wiedźmin”, który niedługo będzie miał premierę na Netfliksie, stanie się międzynarodowym hitem i pozwoli spółce wypłynąć na szerokie biznesowe wody. Niedawno warszawskie studio animacji, dobrze znane m.in. za oceanem, rozpoczęło pracę nad efektami specjalnymi.
— Zdajemy sobie sprawą z wagi efektów specjalnych w tej produkcji, w końcu to historia o potworach i magii, więc bez nich nie da się jej opowiedzieć. Mogę zapewnić, że pod względem estetycznym, jak i każdym innym będzie to bardzo dopracowany film. Netflix postawił nam wysokie wymagania jakościowe. Musieliśmy nawet przebudować studio — podkreśla Karol Żbikowski.
W trakcie kręcenia zdjęć do serialowej adaptacji sagi o Geralcie z Rivii, z Henrym Cavillem w roli tytułowej, na planie cały czas był obecny Tomasz Bagiński, współzałożyciel Platige Image i reżyser w 2003 r. nominowany do Oscara za krótkometrażową animację „Katedra”.
Własne produkcje
— Wiedźmin jest znany na całym globie i nie jest to tylko zasługa gry komputerowej CD Projektu. Proza Sapkowskiego była doceniana w wielu krajach, jeszcze zanim powstała gra. Wielu ludzi czeka na tę premierę — zaznacza prezes Platige Image.
To nie pierwsze doświadczenie studia z Netfliksem.
— Jesteśmy współproducentem „Fish Night”, jednego z epizodów animowanej serii dla dorosłych „Love, Death & Robots”, która została świetnie przyjęta przez widzów. Nie było to jednak bezpośrednie zlecenie Netfliksa. Zostaliśmy zaproszeni do współpracy przez amerykańskie studio Blur — informuje Karol Żbikowski.
Kontrakt z Netfliksem na „Wiedźmina” stanowi około 10 proc. rocznych przychodów studia. Choć nie będzie ono czerpać dochodów z późniejszych zysków z serialu, produkcja może być dla niego biznesowym przełomem.
— Na razie chcemy dalej rozwijać się w kierunku produkcji stylizowanych seriali animowanych dla klientów, czyli tak jak teraz realizować zlecone projekty komercyjne. Liczymy też na projekty finansowane przez platformy streamingowe. Obecnie przekazujemy pełnię praw autorskich na rzecz zleceniodawcy i nie możemy czerpać zysków z sukcesu danego produktu. W bardziej odległej przyszłości chcemy natomiast tworzyć własne seriale i sami je finansować. Naszym długoterminowym celem jest posiadanie swojego portfela własności intelektualnej, który da nam stałe dochody — mówi Karol Żbikowski.
Platige Image rozgląda się za możliwością komercjalizacji zapomnianych już bohaterów pop-kultury, choć nie będą to raczej stare polskie bajki.
— Chodzi nam o projekty, które będą miały wymiar międzynarodowy, więc szukamy historii znanych nie tylko w Polsce — mówi prezes studia. Wejście na rynek własnych pełnometrażowych seriali animowanych to kwestia co najmniej kilku lat. — Najpierw musimy zwiększyć przychody i zyski. Dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na zaangażowanie części naszego zespołu w produkcję autorskiego serialu animowanego trwającą co najmniej dwa lata — tłumaczy Karol Żbikowski.
Nowe zamówienia
Na razie udało się wyjść ze strat. W pierwszym półroczu studio w końcu osiągnęło rentowność — jego przychody wyniosły blisko 44 mln zł, a zysk netto — 3,47 mln zł. Zdaniem prezesa to zasługa optymalizacji kosztów. Studio nadal ostrożnie podchodzi do wydatków i kalkuluje rentowność każdego projektu, ale nie zamierza zaciskać pasa.
— W naszej branży nie można sobie pozwolić na nieinwestowanie w zmieniające się szybko technologie, bo to podstawa naszego działania. Postawimy jednak tylko na takie inwestycje, które sprawią, że będziemy bardziej efektywni. Mamy dział R&D i mocne kompetencje technologiczne w działach produkcyjnych. Nie obejdzie się też bez inwestycji w ludzi — mówi Karol Żbikowski.
Jego zdaniem efekt „Wiedźmina” już jest zauważalny — ostatnio nie brakuje zamówień.
— Angażujemy się na polu animacji, postprodukcji reklam komercyjnych, tworzenia oprawy graficznej dla emisji telewizyjnych [spółka ma umowę z TVP i Polsatem — red.] oraz w branży gier komputerowych, dla której realizujemy tzw. cinematiki. Mamy też dział creative arts, który produkuje rozwiązania dla parków rozrywki — mówi szef Platige Image.
Spółka jest w trakcie produkcji m.in. serialu animowanego dla Elecronic Arts, który będzie towarzyszył grze komputerowej. Rozwija się też na rynku azjatyckim.
— Pracujemy nad projektami w Chinach i Japonii. Jeden z nich to realizacja animacji na potrzeby reklamy dużej marki kosmetycznej w związku z olimpiadą w Tokio — precyzuje Karol Żbikowski.
Sztuka zarabiania
Platige Image nie zamierza też rezygnować z projektów artystycznych, za które jest doceniane na całym świecie. Prezes przyznaje jednak, że na ogół mają one mniejszy potencjał biznesowy. Studio przekonało się o tym przy realizacji swojego pierwszego pełnometrażowego filmu animowanego na podstawie książki Ryszarda Kapuścińskiego „Jeden dzień życia”. Wykorzystano w nim technikę animacji motion capture, która polega na przechwytywaniu trójwymiarowych ruchów aktorów. Koprodukcja kilku krajów, tworzona głównie przez Platige Image, kosztowała kilka milionów euro, ale okazała się całkowicie nierentowna.
— Jesteśmy przede wszystkim przedsięwzięciem biznesowym o silnym profilu technologicznym, ale projekty artystyczne są naszym znakiem rozpoznawczym, a pod tym względem był to film doceniamy na całym świecie. Otrzymał wiele nagród, np. Grand Prix na festiwalu Anime Japan. Damian Nenow, który wyreżyserował „Jeden dzień z życia”, został zaproszony do Amerykańskiej Akademii Filmowej. Długofalowo sukcesy artystyczne procentują, bo przyciągają do nas klientów — puentuje Karol Żbikowski.
OKIEM KONKURENCJI
Złote czasy
GRZEGORZ WACŁAWEK, prezes firmy Animoon, producent kreatywny animacji
Trudno o lepszy moment dla polskich producentów filmów i animacji. Moim zdaniem najbardziej skorzystają właśnie takie spółki jak Platige Image, które — m.in. dzięki produkcjom obliczonym na sukcesy artystyczne, a nie komercyjne — dały się już poznać w świecie z jakości. W tym roku, po wielu latach starań branży, rząd wprowadził w końcu system zachęt finansowych dla producentów lokujących produkcję w kraju. Dzięki nim Polska zacznie ściągać zagranicznych gigantów. Jednocześnie rozwija się rynek platform SVOD. Mamy Netfliksa i HBO, a konkurencja rośnie, m.in. ze strony Disneya+ i TV+ Apple’a. Te platformy mają ogromne budżety i muszą agresywnie inwestować w lokalny kontent, czyli produkcje z krajów, do których wchodzą. Współpraca z nimi to szansa dla całej polskiej branży filmowej oraz studiów animacji i postprodukcji. Szacuję, że wartość polskiego rynku produkcji filmowej, w tym animacji, wzrośnie w najbliższych latach kilkakrotnie.'' https://www.pb.pl/platige-image-liczy-na-efekt-wiedzmina-968860
Kontrakt z Netfliksem na „Wiedźmina” stanowi około 10 proc. rocznych przychodów studia. Choć nie będzie ono czerpać dochodów z późniejszych zysków z serialu, produkcja może być dla niego biznesowym przełomem
To.jest chyba najbardziej wymowne i pierwszy raz oficjalnie podane publicznie.
Według mnie na jednym sezonie się nie skończy, więc jeśli pierwszy pójdzie dobrze, to umowę na kolejne sezony będzie można renegocjować. W najgorszym przypadku pli znowu zarobi % za kolejne sezony.
koncentrować się jedynie na kasie z praw autorskich za ekranizację byłoby niezbyt obiektywne pli zyskało mega rozgłos dzięki mariażowi z netflixem i powinno sobie to odbić w kolejnych zleceniach uważny inwestor zapewne czytał raporty spółki w których przychody z racji prac na wieśkiem były opisane, a więc to żadne zaskoczenie wolę właściwe poukładanie spółki i budowę jej wartości na polu biznesowym niż jednorazowy strzał gotówki zw z prawami... poza tym, nie wiemy kompletnie nic o umowach, na jakich zasadach i co jak, pomiędzy pli a sapkiem tak, więc warto się skoncentrować na przyszłości platige w kontekście dynamicznego rozwoju całej branży a, moim zdaniem: jest moc! przeczytałem z uwagą tekst z pb i ten cytat wiele mówi o przyszłości pli: cyt ''Złote czasy
GRZEGORZ WACŁAWEK, prezes firmy Animoon, producent kreatywny animacji
Trudno o lepszy moment dla polskich producentów filmów i animacji. Moim zdaniem najbardziej skorzystają właśnie takie spółki jak Platige Image, które — m.in. dzięki produkcjom obliczonym na sukcesy artystyczne, a nie komercyjne — dały się już poznać w świecie z jakości. W tym roku, po wielu latach starań branży, rząd wprowadził w końcu system zachęt finansowych dla producentów lokujących produkcję w kraju. Dzięki nim Polska zacznie ściągać zagranicznych gigantów. Jednocześnie rozwija się rynek platform SVOD. Mamy Netfliksa i HBO, a konkurencja rośnie, m.in. ze strony Disneya+ i TV+ Apple’a. Te platformy mają ogromne budżety i muszą agresywnie inwestować w lokalny kontent, czyli produkcje z krajów, do których wchodzą. Współpraca z nimi to szansa dla całej polskiej branży filmowej oraz studiów animacji i postprodukcji. Szacuję, że wartość polskiego rynku produkcji filmowej, w tym animacji, wzrośnie w najbliższych latach kilkakrotnie.'' ps> w zasadzie te telekonferencje za którymi tęsknili inwestorzy wydają się niepotrzebne, w momencie jak pokazują się tak wyczerpujące wywiady...
To ładnie ubrali tu ulicę pod Wieśka.... Miałem i mam rację, gwałtownych długich jazd już tu nie będzie. Zawsze natomiast można pograc pod wyniki i jakieś newsy a potem spróbować odkupić.
@nowy kolokwialne teksty w stylu '' ładnie ubrali ulicę'' są dość śmieszne... ale, każdy może wyrazić swoja opinię, choć akurat wtedy kiedy gra się toczyła w 2017 r i kurs doszedł do osiemdziesięciu kilku złotych, to ciebie nie było w akcjonariacie hehehe, a teraz sobie pogrywasz, chwaląc się i średnią i sukcesami w dodatku te poglądy o tym, że tutaj długoterminowej jazdy nie będzie? ech, nowy, pisz sobie i graj sobie, jednak dość denerwujące są twoje posty, pozbawione treści merytorycznej po prostu nie znasz spółki, wydaje się, że hołdujesz zasadzie, iż kurs rośnie to: ''nie mam pytań - w spółce jest super'' nie rośnie...o tutaj istna wiwisekcja się odbywa z dziesiątkami pytań cóż, inwestor i nowy i zapewne młody, może się jednak mylić nie jestem ani nowy, ani młody, więc swoje wiem podsumowując: liczę na platige, które robi w fantastycznej branży i pokaże coraz większy biznesowy potencjał to, zaś idealna pożywka dla długoterminowego trendu wzrostowego i z czasem szczyt zostanie pobity warto: https://upflix.pl/film/zobacz/another-day-of-life-2018 naprawdę wartościowy film, na którym pli powinno coś jeszcze zarobić...
Kolego akurat ty o inwestycji długoterminowej to może się nie wypowiadaj. To ile jesteś do przodu od tego 2017r? Czy giełda to konkurs kto lepiej zna spółkę? Czy może liczy się timing? W 2017 nie załapałem się przed wzrostami a potem jak dla mnie było za drogo. Dla wielu w tym dla ciebie nie było. Teraz zaklinasz rzeczywistość . Pod co mają być te ostre jazdy? Przecież nie napisałem że kurs nie będzie rósł tylko a zresztą skoro nie rozumiesz to ja ci tłumaczył nie bede znawco PLI z hakiem po 40zł w plecach :)
@nowy ech, ty znowu swoje, jak niesforny dzieciak... czy, spółka ma przyszłość? ma czy, jest tania? moim zdaniem jest: w tej branży c/z ok 20 wydaje się bardzo niskie, przy ok 10 mln zysku netto rocznie, takie p/e dawałoby kapitalizację ok 200 mln, czyli 2,5 razy więcej niż jest dziś jest motyw do jazdy? jest! a, mówię tutaj o spółce serwisowej bez jakiś zdarzeń nadzwyczajnych coś, trzeba założyć i estymować, a nie patrzeć do tyłu i schowaj się, z tą gadką w stylu: ile siedzisz i ile zarobiłeś.... to, mało eleganckie cyt ''Pod co mają być te ostre jazdy?'' naprawdę, to ostre jazdy są tutaj niemile widziane, gdyż szybkie i duże zarobki zawsze skłaniają do realizacji zysków, po co nerwy? a, powoli i owszem; 2 kroki do przodu, 1 w tył i niewielu zauważy jak kursik się wspina ( dla przypomnienia w 2009 ipo było po 17 groszami i rozeszło się na pniu) w te 10 lat, spółka się mocno zmieniła i biznesowo i w kategorii rozpoznawalności, to jest po prostu marka! relatywnie do obecnej ceny, nie widzę lepszej inwestycji na gpw, a jeśli ktoś widzi, to proszę napiszcie, bo mogę się oczywiście mylić nowy, polecam ci, może potrzebujesz tej adrenaliny, abyś pograł na kontraktach, ja to przećwiczyłem i to nie dla mnie, po paru tygodniach gór i dołków, wyszedłem około zera i cieszyłem się jak dziecko, to dopiero jest szkoła emocji i konsekwencji.... ps> z ta polemiką, to jest tak, że po pierwsze nie kończymy inwestycji dziś, tu i teraz, aby się chwalić kto i ile zarobił? poza tym, często jedna strona ma większe podstawy merytoryczne, a druga jest głucha na argumenty: dokładnie coś takiego jest z filmem adol: znajomy mówi: - nie podoba mi się, a ja pytam: a obejrzałeś? - no nie, ale widziałem zwiastun... - a nie uważasz, że aby krytykować, to powinieneś obejrzeć całość? .....cisza.... hehehe, dokładnie w punkt, byłem w kinie i na dużym ekranie zobaczyłem i posłuchałem świetnej ścieżki dźwiękowej i moja opinia jest taka, że film jest po prostu wibitny no, ale ty pewnie nie wiesz, kto to był kapuściński, zwany indiana jones reportażu? różnica jest taka, ja się na jego książkach wychowałem...tym się różnimy
Człowieku jak to szybkie jazdy niemiłe widziane? Przez kogo przez ciebie? A kim ty jesteś? A ja bym je jak najchętniej zobaczył bo lubię jak coś się dzieje. Nie rób za wyrocznię co jest dobre a co nie, co mile widziane a co nie bo się odmieszasz kolego. C/z =20 hmm czy wiesz ile tańszych spółek jest na bananie zarabiających co kwartał? Boszeee on mi mówi co mile widziane a co nie, może jeszcze zabron tu inwestować szybkim rękom :)
Gdzie widzisz nerw? Jak zwykle trzeba myśli po oficjalnej linii na forum bo inaczej jesteś niemile widziany. Co za piaskownica... Chyba zapominacie że my jesteśmy rywalami i że nie gramy w tej samej drużynie. A może wy myślicie że jednak tak?
Kółeczko niewyszło? Hmmm połowa sprzedana. Jak się uda odkupię jak nie to nie.
Pisałem o tych akcjach co dopuścili do notowania na okaziciela i zatrudnili doradców by znaleźli kupca. Imo to po jakim kursie ten pakiet pójdzie pokaże wartość zakotwiczenia pod kolejne wybicia
@nowy pozostańmy przy swoich opiniach, widzę, że nie znaleźliśmy poziomu dla odpowiedniej polemiki ocenimy za jakiś czas kto miał rację i tyle... GRA W TOKU
Czytaj ze zrozumieniem. W komunikacie było napisane, że MINIMALNE wynagrodzenie nie przekroczy 10% rocznych zysków. Górnych widełek nikt, nigdy nie podał.
cyt ''— Zdajemy sobie sprawą z wagi efektów specjalnych w tej produkcji, w końcu to historia o potworach i magii, więc bez nich nie da się jej opowiedzieć. Mogę zapewnić, że pod względem estetycznym, jak i każdym innym będzie to bardzo dopracowany film. Netflix postawił nam wysokie wymagania jakościowe. Musieliśmy nawet przebudować studio — podkreśla Karol Żbikowski.'' hehehe, a kiedyś pisałem o zaklejonych taśmą oknach, to efekt miedzy innymi certyfikacji netflixa... serwery 24 godzin na dobę renderują grafikę, nie wiem jak w te upały radzą sobie z wytwarzanym ciepłem?
Platige nie robi efektów specjalnych dla serialu.. człowieku jedynie czołówkę albo napisy końcowe, w spółce mało jest ludzi dlatego mają duze koszta zewnętrzne bo zlecają to innym lepszym firmą i większym
@Dete cyt ''Platige nie robi efektów specjalnych dla serialu.. człowieku jedynie czołówkę albo napisy końcowe, w spółce mało jest ludzi dlatego mają duze koszta zewnętrzne bo zlecają to innym lepszym firmą i większym'' prawdziwy mądrala z ciebie! wyrażasz taką opinię, jakbyś był co najmniej w zarządzie spółki? parę baranków w ścianę i spojrzysz właściwie na świat platige robi postprodukcję oraz tzw vfx nie będę ci tłumaczył co oznacza jedno i drugie , bo szkoda czasu ludzi pracuje wystarczająco, ok 55 etatów, poza tym wiele osób myli tzw efekty specjalne, czyli np krew na czole gerlata, czy jakaś rana jak gra na planie z fvx, czyli komputerową obróbką po skończeniu kręcenia nie wiem, czy taki ktoś jak ty pozbawiony wiedzy, wie co to są koszty obce, które nazywasz zewnętrznymi? otóż, dla twojej wiedzy, to dużo w nich wszelkiego rodzaju faktur np za wynajęcie jakiegoś studia... zdecydowanie w takich dużych produkcjach jak serial netflixa, to powołuje się konsorcja z firm odpowiedzialnych za komputerowe efekty i każdy z podmiotów ma rozpisane sceny, za które odpowiada a, napisy końcowe? cóż, to i ja mogę zrobić, tutaj na forum: wystąpili: - dyletant: Dete - ekspert: fanpli The end
na giełdzie tez potrafi być efekt domina: zwała szczególnie, kiedy spółka robiąca grę nie wskoczy w oczekiwania graczy: https://www.pb.pl/kurs-producenta-gier-runal-po-premierze-969253 swoją drogą, kapitalizacja 100 mln, przy ok 4 mln rocznego zysku? cóż, odpowiedzcie sobie sami, czy jest ok? w takich spółkach na swoim ip zarabia się więcej niż w serwisie, ale za to jak potrafi to być ryzykowne pokazała nowa gra ''blair witch''