Właściwym poziomem dla tego rodzaju spółek jest poziom 0,04 - 0,1 wartości księgowej, przy czym nawet na takim poziomie kupowanie takich akcji jest obciążone olbrzymim ryzykiem. W przypadku tej spółki cena akcji powinna więc kształtować się na poziomie 2 gr do 5 gr.
Dnia 2019-04-30 o godz. 13:13 ~autor napisał(a): > Właściwym poziomem dla tego rodzaju spółek jest poziom 0,04 - 0,1 wartości księgowej, przy czym nawet na takim poziomie kupowanie takich akcji jest obciążone olbrzymim ryzykiem. W przypadku tej spółki cena akcji powinna więc kształtować się na poziomie 2 gr do 5 gr.
Gdy dojdzie do 1. otwarcia postępowania 2. splitu 3. konwersji części wierzytelności choćby handlowych, które tutaj są dominujące, bo bodaj ok. 97 mln ze 150 mln (takie są wstępne warunki układu) 4. Zatwierdzenia układu 5. Realizacji układu
To najpewniej kurs będzie tak chodził w okolicach 2-5 gr ale w stosunku do obecnej ceny będzie to wzrost o 200-500% (w zależności oczywiście od stosunku splitu)
.... ale to wersja optymistyczna w wersji pesymistycznej będzie odwrotnie i wtedy nawet 2-5 gr będzie drogo. Dlatego patrząc z perspektywy wierzycieli wydaje się, że będą chcieli ograniczyć straty poprzez konwersję i dalsze funkcjonowanie Txm w oparciu o mniejszą skalę i mniejszą sieć, ale rentowną (akcjonariusze tutaj już i tak stracili totalnie i nie ma większego znaczenia czy 5 gr czy 12 gr zwłaszcza gdy ktoś płacił ponad 5 zł za akcję)
Gdy chodzi o ilość akcji zakupionych spekulacyjnie, krótkoterminowo to w stosunku do wszystkich akcji jest i tak ona znikoma (patrz. vol) a w stosunku do wielkości wierzytelności wręcz jest jakimś promilem. Tak więc nawet jak ktoś tutaj wbije się w tym momencie to wiedz, że skala tego w stosunku do kwot leżacych na stole w txm jest znikoma (niezależnie jak głośno ktoś tutaj będzie eksponował) - wynika to z volumenów i kwoty wierzytelności
Cały vol z ostatniego roku (a przecież to też transakcje zwrotne) to 2.7 mln akcji tak więc można 'grzać' wpisami na bankierze ale z punktu widzenia strategicznych decyzji ta część kwotowo jest znikoma. Krótko mówiąc nie na tym trzeba się skupiać. Dziś trzeba zadać sobie pytanie czy wierzyciele (głównie dostawcy) mogą ograniczyć straty np. do 70% odzysku a dwa czy w ten sposób utrzymają sobie stabilny rynek zbytu poprzez sieć 200-250 lokalizacji. Wydaje się, że warto o to powalczyć czyli przede wszystkim o te 70%? i o rynek zbytu.