Panie Romanie, pamietam Pana z poprzednich kilku wpisow z ktorych dał się pan poznać jako totalny ignorant i musze przyznac ze trzyma Pan twardo poziom. Wyniki za Wikana Square beda rozliczane dopiero za połtora roku ( w momencie ukonczenia projektu i przekazania mieszkan klientom), tak wiec niepotrzebnie sie Pan na razie martwi. Wyniki za 2018 faktycznie beda raczej slabe ale z zupelnie innych uzasadnionych powodów.
O 2019 się nie marwię i nie widzę potrzeby się martwić, przeciwnie. A ja sie pytam czy w tym projekcie faktycznie (realnie) sprzedaz juz ruszyla czy jeszcze nie i czy mozesz faktycznie kupic juz teraz tam mieszkanie? Człowieku jakie 6 miesiecy jak dopiero 30 listopada podpisali umowe o finansowanie? Wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz zielonego pojecia
Slyszales w ogole jak dziala umowa rezerwacyjna? Kupilbys mieszkanie za pol miliona zlotych placac calosc na etapie dziury w ziemii?
Jak działa umowa rezerwacyjna mieszkania?
Zakup mieszkania dla wielu osób oznacza wydatek oszczędności całego życia. Jednocześnie jest to proces, z którego wyniknąć może wiele prawnych komplikacji. Przy zakupie mieszkania od dewelopera podpisuje się zwykle umowę rezerwacyjną, potem deweloperską i dopiero na końcu akt przeniesienia własności.
Podpisując umowę rezerwacyjną dla interesującego nas mieszkania zobowiązujemy się najczęściej do wpłaty pewnej kwoty na poczet rezerwacji. W wielu przypadkach jest to procent od wartości nieruchomości, ale z powodu braku norm prawnych może to być dowolna kwota. Developer z kolei zobowiązuje się do zarezerwowania dla nas wymienionego w zapisie umowy mieszkania, a co za tym idzie, nie może zaoferować go innemu nabywcy (zwróćmy uwagę, że zapis o wyłączności powinien się znaleźć w treści dokumentu). Umowa rezerwacyjna mieszkania nie musi mieć formy aktu notarialnego i zazwyczaj podpisuje się ją w biurze developera.
Podpisanie umowy deweloperskiej oznacza sprzedaz mieszkania. Przyjdz moze z informacja o tym ile mieszkan jest zarezerwowanych na gebe a ile osob podpisalo umowe i musialo wplacic pewien procent ceny mieszkania. Nie masz zadnych konkretnych informacji tylko naganiasz - inni deweloperzy w momencie wprowadzenie mieszkan do sprzedazy sa w stanie sprzedac (umowy deweloperskie) 30-40% mieszkan przy obecnym rynku. A tutaj bryndza i opowiesci, ze beda sprzedawac po 8 tys za metr.
Oczywscie...zero zainteresownaia ... dlatego zmieniaja plany i zamiast tylko pierwszego budynku jak planowano jesczze dwa miesiace temu buduja od razu oba... tak jest
Jak sam przyznales 70% mieszkan jest zarezerwowanych (rezygnacja za pewne pociaga za sobą utrate pewnej kwoty pieniedzy) na etapie dziury w ziemii, (no aktualnie podziemnych garazy)... Pytam sie ..czy to jest zly wynik? Co jak co ale ta inwestycja im sie na pewno zwroci i to z olbrzymią nawiązką. Pogadaj z ludzmi z Rzeszowa to sie dowiesz... albo siej ferment dalej... ktos cię na pewno poslucha.
I podejmuj wiecej decyzji w oparciu o gadanie z ludzmi z Rzeszowa :) Oby wiecej takich dawcow kapitalu jak Ty. Dyskusja z Toba nie ma sensu - nie opierasz sie na faktach tylko na gadaniu z ludzmi z Rzeszowa. Powodzenia
Niech mnie Pan mądzrejszy lepiej nie poprawia, bo nie ma racji. Tak naprawdę w publicznym obiegu funkcjonują obie zasady w zależności od tego na na co sie kladzie nacisk. Twoja zasada odnosi się do aktu zakupu akcji i mówi w dosłownym tłumaczeniu "sprzedawaj na plotce (Sell on Rumour), kupuj na fakcie (Buy on Fact), moja odnosi się do podejścia do informacji i mówi właśnie "kupuj plotki (Buy the Rumour), sprzedawaj fakty (Sell the News), co można rozumieć "podejmuj decyzje o zakupie na etapie plotki, sprzedawaj na etapie faktu (newsu)" . My tu rozmawialiśmy o "informacjach od ludzi z Rzeszowa", a nie o kupowaniu akcji wiec zastosowanie ma moja zasada niestety (dla Pana mądrzejszego niestety)
Niestety mamy tu przypadek bolesława w ,pisze stara giełdowa zasada ,a potem pisze moja zasada życzę powodzenia ,niestety na tym poziomie nie ma dyskusji żegnam
Człowieku więcej czytania ze zrozumieniem. Usiluje Ci wlasnie wytlumaczyc ze sa tak naprawdę dwie stare gieldowe zasady w zależnosci od tego do czego sie wlasnie odnoszą (aktu zakupu akcji, czy informacji na podstawie ktorej podejmuje sie decyzje) Twoja: "sprzedawaj na plotce (Sell on Rumour), kupuj na fakcie (Buy on Fact), którą notabene nawet niepoprawnie przetłumaczyleś Moja: "kupuj plotki (Buy the Rumour), sprzedawaj fakty (Sell the News) Masz rację, na tym poziomie nie ma dyskusji. Do kogo ta mowa...Pół interenetu do tego się odnosi to sobie najpierw poczytaj i nie zawracaj mi gitary
A swoja droga te Boleslaw Cie zdradził , pol roku krzyczałeś ze żadnego porozumienia nie bylo, a jak jednak powstalo tak jak obiecałem to zniknąłeś z forum i nie masz nawet cywilnej odwagi podpisać sie swoim dawnym nickiem, czego sie wstydzisz wujek? W sumie racja, troche wstyd