popatrz w historie LVC i porównaj ich kapitalizację jak mieli tylu klientów z obecną kapitalizacja b24 - będziesz wiedział wówczas czy z perpsektywy akcjonariusza b24 to dobrze czy żle że mają tylko/aż 3 tys klientów ;)... mała podpowiedż (lekko stronnicza) w 2013 LVC miał 7,2 tys klientów a kapitalizacja była 467 mln zł... dziś b24 ma 3,1 tys klientów i kapitalizacje 78 mln zł...
W przypadku spolek nie korzystajacych z majatku trwalego i aktywow ‚materialnych’ c/wk nie ma zadnej wartosci poznawczej... o ile w produkcji istotny jest majatek (bo dzieki niemu cos produkujesz) i ew analiza jaka czesc majatku pochodzi z kapitalu wlasnego a nie dlugu ma sens, o tyle w firmie ktora zyje z ludzi tworzacych algorytmy sensu to nie ma bo ani algorytmy ani ludzie nie figuruja w bilansie, w takich firmach wyceny sie robi np w oparciu o ilosc klientow, ich sredni czas zycia (czyli pozostawania klientem) oraz arpu...
czy jest drogo nie jest tak oczywiste... podam ci przyklad lvc -> na koniec 2014 roku mieli ok 10 tys klientów z arpu chyba ok. 250 zl, ilosc klientów na koniec roku 2014 byla znana w lutym 2015 a wowczas cena lvc to bylo ok 33 zl. firma nie miala dlugu wiec zdecydowanie upraszcza to kalkulacje :) ilosc akcji 25,7 mln sz zatem cały kapitał był wyceniony na 848 mln zł, co w przeliczeniu na jednego klienta dawalo to cene ok 84 tys zl wartosci na 1 klienta! a jak uczy histopria - moze i bylo to duzo ale ostatecznie cena lvc doszla do ok 60 zl...
a teraz b24 - na kopniec zeszlego roku mial 3,1 tys klientow (na koniec 2019 roku deklaruja 4,4 tys) ilosc akcji to 2 mln szt, arpu z klienta ok 300 zl, przy obecnej cenie akcji 38 zl dostajemy wartosc klienta na poziomie ok 25 tys zl (a na koniec 2019 ok 17 tys zl za klienta)... odnosze wrazenie ze jest wielce prawdopodobne ze jak tylko wlasciciele b24 zgodnie z uchwala wza przeniosa spolke na parkiet podstawowy i zainteresuja jakies fundy zakupem akcji to mysle (patrzac na obecne parametry LVC) ze spokojnie kupia spolke przy wycenie za klienta na poziomie ok 30 tys zl...
oczywiscie caly czas pozostaje otwarte pytanie czy to drogo czy nie? :)
w sumie to i racja nie ma znaczenia czy jest drogo czy tanio - znaczenie ma czy sa i beda chetni zeby odkupic to drozej :) w sumie wyceny wiekszosci spolek gieldowych to absurd oderwany od ich realnej wartosci :) od kilku dni widac ze pojawilo sie pare osob wierzacych w to ze w momencie debiutu na parkiecie glownym (przy zalozeniu dobrego marketingu ze strony larq i inteligentnej oferty ich akcji) cena moze byc istotnie wyzsza niz jest dzis :) rozpoczelo sie kupowanie chyba ...
jak na całej gpw i sWig80. Jak USA zaczną się sypać, a zaczną niebawem (pytanie tylko kiedy dokładnie, żadna hossa nie trwa wiecznie) z "kupowania" zostanie już tylko wspomnienie... Trudno uznać by w bessie B24 jakimś cudem się obroniło. Wskaźniki mogą polecieć co np. C/Z 10-15 jeśli oczywiście zgodnie z zapowiedziami zaczną wykazywać zysk.
Sprzedajacych potencjalnie jest baaaardzo wielu - larq, ci co kupili za kilka mln zlotych przez pierwsze dwa dni... generalnie podaz potencjalnie jest zabojcza - jedyna szansa to madrosc larq ktory zainteresuje swoimi akcjami tfi i odda im w book buildingu na inauguracji na parkiecie glownym... wtedy drastycznie podaz spadnie a drobni inwestorzy pojda za tfi