Ze spokojem. Z tej spółki jeszcze będziemy pić szampana. Trochę to trwało. A i tak po takim rozwoju jesteśmy dopiero w cenach akcji z debiutu (przed splitem). Teraz najważniejsze to dalszy rozwój i dzielenie się dywidendą. Czekamy na opis sytuacji przez chłopaków na Stockwatchu. Próbkę informacji mamy na ich stronie. Nadal czekamy na opis rozmów z kimś dzięki czemu spółka ma wejść na wyższy poziom.
Jeśli wracają do planu przejścia na rynek główny poprzez emisję to kurs musi tak wzrosnąć aby po pierwsze emisja nie była za 1/3 WK a po drugie, żeby potencjalni obejmujący akcje widzieli, że na kursie spółki można zarobić. Tutaj może być naprawdę grubo.
Nie przesadzał bym z tymi 100 zł. Na pewno konieczne jest zbliżenie kursu do wartości księgowej przed emisją. Wtedy warunek kapitalizacji do przejścia na główny parkiet będzie spełniony. Sądzę że emisja będzie na poziomie max. 20 mln, czyli mniej więcej tyle ile wystarczy na wykup po 1 stycznia 2019 dzierżawionych aktualnie areałów.
Tylko że tyle to oni mają rocznie zysku netto (przed wybudowaniem tłoczni), więc mogą to sfinansować bez emisji lub z ewentualnym wsparciem kredytu (zabezpieczonego hipoteką na nabytej ziemi). Brak wcześniejszego przejścia na GPW wynikał z faktu, iż cena była niezadawalająca dla obecnych właścicieli, którzy nie chcieli za półdarmo oddawać spółki (wtedy cos mówili o kursie ok. 40 zł (dzisiejszych). Generalnie nie spodziewałbym się obecnie emisji na gorszych warunkach niż na debiucie na NC, czyli przy wskaźniku ok. C/Z = 5 po uwzględnieniu nowych akcji (wtedy to była cena 16,2 zł (stare 81 zł) . Teraz nie mają presji. Jasne, że mogą dostać przyśpieszenia rozwojowego dzięki dodatkowemu kapitałowi, ale w mojej ocenie nie zrobią tego za wszelką cenę, czyli taniej niż ok. 60 zł. Spółka cały czas jest nieznana i dopiero poważna zwyżka kursu może poprawić tutaj obroty (zwiększy się kapitalizacja FF). Wypłata dywidendy (nawet 10-20% zysku) jest strzałem w dziesiątkę. Takiego argumentu nikt z obserwujących spółkę nie może zlekceważyć.
Z perspektywy dzisiejszego kursu to tak, ale gdy się popatrzy na wskaźniki, to wyjdzie wówczas ok. C/Z = 4,5, a przecież nie uwzględnia to zysku z otwartej tłoczni oleju.
Na mapie na żółto zaznaczone jest terytorium opanowane przez wojska ukraińskie. Z Charkowa do Doniecka w linii prostej jest 315 km. Wojna na wschodzie tli się, front się ustabilizował, a Rosja oficjalnie nie jest w to zaangażowana.