Tylko że tyle to oni mają rocznie zysku netto (przed wybudowaniem tłoczni), więc mogą to sfinansować bez emisji lub z ewentualnym wsparciem kredytu (zabezpieczonego hipoteką na nabytej ziemi). Brak wcześniejszego przejścia na GPW wynikał z faktu, iż cena była niezadawalająca dla obecnych właścicieli, którzy nie chcieli za półdarmo oddawać spółki (wtedy cos mówili o kursie ok. 40 zł (dzisiejszych). Generalnie nie spodziewałbym się obecnie emisji na gorszych warunkach niż na debiucie na NC, czyli przy wskaźniku ok. C/Z = 5 po uwzględnieniu nowych akcji (wtedy to była cena 16,2 zł (stare 81 zł) . Teraz nie mają presji. Jasne, że mogą dostać przyśpieszenia rozwojowego dzięki dodatkowemu kapitałowi, ale w mojej ocenie nie zrobią tego za wszelką cenę, czyli taniej niż ok. 60 zł. Spółka cały czas jest nieznana i dopiero poważna zwyżka kursu może poprawić tutaj obroty (zwiększy się kapitalizacja FF). Wypłata dywidendy (nawet 10-20% zysku) jest strzałem w dziesiątkę. Takiego argumentu nikt z obserwujących spółkę nie może zlekceważyć.