A jak miała nie wpaść, skoro bankrutująca firma została na siłę zasilona kapitałem z akcji kupionych na polityczne zlecenie przez państwowe spółki po 3 zł za sztukę? Później rajd spekuły i chciwości do kilkunastu złotych i powolny opad na poziom 3 złotych przy niezbyt korzystnych wieściach z osiągnięć spółki. Będzie dobrze, jak to dziadostwo nie zbankrutuje za rok, np. po zmianie władz w Warszawie.