Dziś na koniec dnia

Twoja ocena jest ..... warta.

Ty i po 2,8 i po 3 i po 4 nie kupisz więc aż dziw że strzępisz jezyk. Rozumiem gdyby to był bankrut i ludzie mieli wizje na 10 zł, ale tu na koniec roku będzie 1 zł zysku na akcję i ceny na koniec roku nie będzie 3 zł.

Ale .... ty na szczęście i ta nie bedziesz miał tych akcji.

Wiem, że ich nie będę miał bo znowu zakupiłem krezusa. Teraz średnio po 1,64 zł i znowu czekam co najmniej na 5 zł. Tu się przyglądam tej agonii kursu, która trwa od dłuższego czasu. Kiedyś to miałem i dużo zarobiłem. Teraz uważam, że nie czas go jeszcze kupować ale ty przecież możesz mieć rację a nie ja.

Jeśli kupujesz Krezusa, tą karkosikową wydmuszkę, która nigdy nic nie zarobiła, to Ciebie nie interesują fundamenty. Po co więc tu strzępisz język?

Dla mnie jest bez różnicy na czym zarabiam, tzn. czy są fundamenty czy ich nie ma liczy się okazja, a ta rafia się na różnych papierach. Tu jestem z sentymentu do dużych zysków...

no i ?

już go wzięli na oddział...drzemka przymusowa