Ciekawe jak zostanie sporządzony bilans otwarcia likwidacji skoro zgodnie z ustawą o rachunkowości musi zachować ciągłość że sprawozdaniami finansowych, których nie ma. No i jak to sporządzić bez dokumentacji która nie wiadomo gdzie jest. Pewnie to wyzeruja wskazując że nie ma żadnego majątku. A ten pewnie już został opchniety na lewo czego bez dokumentacji i tak nie da sie zwrryfikowac. Prezes jest kryty bo pisal do syndyka. Syndyk zapewne tez ma stosowne glejty. I tak majątek za 100 baniek dopłynie się w powietrzu.
ale najlepiej nie mieć oczekiwań. To już druga taka spółka w moim portfelu, zatem mogę ją sobie wycenić na ile chcę :) Nie muszę za wszelką cenę sprzedawać. W ogóle nie muszę sprzedawać. Mogę sobie włożyć do szuflady w formie świadectwa depozytowego i zająć się swoją robotą.
Przede wszystkim nie możesz jej sprzedać. A nawet gdyby jakoś sprzedali światłowód to i tak całość pójdzie na większościowego. Dla mnie to pierwszy przypadek. Muszę pomyśleć nad odpisami bo że stratą już dawno się pogodzilem. Sposób postępowania zarządu i syndyka był aż nadto czytelny. Widziałem to wielokrotnie na spółkach zoo, na akcyjnych się tego nie spodziewałem.
jaja sobie robię ;) Tylko wiesz co ? Ja mam tylko parę dziesiąt kilo akcji. Ale jak się musi wkurzyć ktoś kto wyłożył 20-30 baniek na obligacje. Ten to musi być wkurzony. I to chyba nie jest miś z okienka. I wiesz co? Ten akcjonariat też nie wydaje mi się do końca jednolity. No cóż. W końcu strata to rzecz ludzka. Trzeba się pogodzić.
No chyba, że ktoś do 31.10 złoży ofertę na MSS, albo na większościowy pakiet. Bo inaczej słabo to widzę.
No bo inaczej likwidator z wyboru i 2-3 lata radosnej twórczości, i to za czyją kasę?
Nie no naprawdę, powiem Ci jesteśmy farciarzami. W ogóle nie mamy czym się martwić. Nie nasz cyrk, nie nasze małpy.
Mam wrażenie że od początku taki scenariusz był zaplanowany dlatego nie uruchamiali swiatlowodu dla ludności. Czekamy na likwidację i ewentualną sprzedaż mss. Jeśli się nie dogadają pod stołem moim zdaniem nie będzie źle.
31.10 bedzie po wyborach. Jesli transakcja zostanie sfinalizowana jestesmy ok. Wtedy nie ma po co sprzedawac bo jak uruchomia kurs to albo wezwanie, albo wyzbieraja powoli wszystko do 10 zlotych. A jesli likwidacja to 2-3 lata rzezby i wtedy mamy elegancki wydruk z komputera. Ktorym mozesz sobie wiesz co zrobic. A czy pojdzie do tej czy innej spolki. To nie ma znaczenia. I tak na razie nie ma dokumentacji, nie ma wynikow i kurs nie bedzie odwieszony. Zatem albo niebo albo pieklo. Nic posredniego. Chyba ze likwidacja trwajaca 2-3 lata to wtedy czysciec. Zczyszcza wszystkich rowno i zostanie ....