Co tu oceniać...? Ktoś kupił prawie 5% i nie chciał się ujawniać... czyli na zarobek spekulacyjny liczy a nie na wspólne budowanie spółki. Pan Kamola od jakiegoś czasu szuka wspólnika, aby podzielić się ryzykiem swojej inwestycji... najwyraźniej znaleźli kogoś kto uwierzył, że za pieniądze dystrybutorów i nie wydając nic na marketing można zbudować globalną markę w tej branży... skoro Miraculum znaczy cud.. to może i taki globalny cud się zdarzy... poczekamy zobaczymy... trzymamy kciuki.
Cel uświęca środki. Zeby zachęcić kogos do dzielenia się ryzykiem trzeba pokazać chęć zaangażowania. Zastanawiające jest to, ze NOWY nie chce się ujawnić. Jak bedzie sukces zarobi, jak porażka to nie straci wizerunkowo.
Odleci???? Obroty na tym czymś jak w osiedlowym warzywniaku, wieczny dodruk akcji, produktów na pólkach nie widać, grupa docelowa wymiera to co tu ma odlatywać???