Mam wrażenie, że zarząd Budimexu jest zainteresowany spadkiem kursu akcji spółki, o czym świadczy: - podana z wyprzedzeniem informacja o szacunkowym spadku rentowności za II kwartał, generująca spadki, - wypowiedź prezesa o problemach branży, którą wszyscy znamy. Co o tym sądzicie?
Ten Prezes co roku mówi to samo Jaki ma cel ? Wiem jedno , że jest to dobra spółka I musi być dobrze . Właśnie chyba ubiliśmy dno . Po dużych spadkach powinny być duże wzrosty.
Dnia 2018-07-13 o godz. 10:44 ~dw napisał(a): > Ten Prezes co roku mówi to samo Jaki ma cel ? Wiem jedno , że jest to dobra spółka I musi być dobrze . Właśnie chyba ubiliśmy dno . Po dużych spadkach powinny być duże wzrosty.
Może być zainteresowany spadkami - po to, by dokupić więcej akcji, mając np. świadomość lepszych wyników w Q3 albo Q4 (bo generalnie jest tak, że zarząd zwykle wie to, czego nie wie leszczarnia z forum bankier.pl ;)
Zarząd nie odkrył ameryki w tym momencie, to nie są straty wynikające z bieżących działań, ale z rolowania długów z lat poprzednich - doszło po prostu do sytuacji, że nikt rozsądny nie chce dla Budimexu robić, więc będą zmuszeniu do odkrycia kart....myślę, że prawdziwy "zysk" jest tak naprawdę sporą STRATĄ i kurs Budimeksu dopiero czeka prawdziwe załamanie (pisałem kilka tygodni temu że do końca lipca będzie 90zł) - teraz twierdzę, że do końca roku będzie 30zł
Prezes zagrał na spadki, nie ulega wątpliwości. Okazało się jednak, że przesadził, bo panika na tej Spółce przeszła poza granice rozsądku. Wpatrując się w szczegóły wyniku za I kw. widać,że sporo kasy poszło na spłaty zadłużenia, które wyraźnie spadło. Myślę, że w II kw. mogło być podobnie. Jeśli to się potwierdzi, to ta panika jest zupełnie nieuzasadniona, bo przy sporych przychodach, wyniki szybko są do odrobienia. Prezes faktycznie co roku straszy drobnych by napaść ostatecznie grubych. Do tego na początku roku, może też w II kw. kupował nowe maszyny (co generowało koszty) pod nowe duże inwestycje oraz zmuszony był (zmieniły sie przepisy) zakupić materiały jeszcze przed rozpoczęciem kontraktu. Wygląda więc na to, że ten spadek ceny akcji to jedna wielka ściema, żeby wyleszczyć towarzystwo na dołku.
Zakup nowych maszyn nie generuje kosztów od razu, są one dopiero uwzględniane w odpisach amortyzacyjnych. Ciekawe skąd wiesz, że poszło dużo kasy na to, jak bilansu na razie nie pokazali.
Dnia 2018-07-13 o godz. 14:26 ~Mises napisał(a): > Budimexu nie zjada zadłużenie, bo wynik z działalności finansowej jest dodatni.
Jak jest dodatni tzn. że biorą kredyty, jak ujemny tzn. że je spłacają.
https://www.biznesradar.pl/raporty-finansowe-przeplywy-pieniezne/BUDIMEX - -400 mln.
http://www.analizafinansowa.org/rachunek-cash-flow/analiza-rachunku-cash-flow/119-przeplywy-finansowe.html