(wiadomość usunięta przez moderatora)

Nie bój nic - teraz mu wypłacą jego "pożyczki".
Parę baniek zarobił na koszt obligatariuszy.

W sytuacji gdy jest dyrektor generalny i dyrektor windykacji a sprzedaż jest jaka jest nie jest niezbędne obsadzanie tego stanowiska bo realnie i tak one się dublowały zwłaszcza gdy (część) proceduralną i wykonywała kancelaria prawna.
Pytanie podstawowe brzmi czy Zimnoch wchodzi wraz z wynagrodzeniem (dotychczasowym) Konopki i jeżeli tak to musiałby podjąć prace na 100% w Marce.

Swego czasu Konopka powiedział, że nie było menedżera, który by się podjął ale podstawowym problemem w mojej ocenie była nierealność liczb co zresztą wyszło w czasie. (nikt poważny nie chce pracować na nierealnych liczbach co i tak musiało się przełożyć na odpisy)

I dziś gdy ta realność stanu jest możliwa jest też możliwe podjęcia się zadania przez sprawnego menedżera.

Niezależnie od przyszłości ten krok był niezbędny. Bo od Konopki kipiało arogancją (w tym retoryka), ignorancją (brak zrozumienia od strony kosztów mimo procesu restrukturyzacyjnego) i brakiem kompetencji w tym menedżerskich (nawet tak podstawowych jak relacje z pracownikami) co przekłada się na brak efektów. (nie miał autorytetu u pracowników, akcjonariuszy i obligatariuszy a był z nadania Kowalczyka i tylko dlatego był akceptowany) - zresztą efektem i dowodem są raporty kwartalne jakie po nim zostały!

Teraz bardzo dużo będzie zależało od retoryki na WZA ale ten krok można traktować jako gest do dialogu i realnego spojrzenia na sytuację.

Nie ma innej drogi niż właściwa diagnoza i ocena stanu.
I takim pierwszym i podstawowym krokiem jest właśnie zmiana prezesa zarządu (to jest pierwszy z wielu elementów ale b. ważny)
Bez tego nie ruszylibyśmy z miejsca.

Uważam, że do WZA można wyciszyć dyskusję. Mam nadzieję, że uzyskamy dodatkowe odpowiedzi na pytania, które będą zadane oraz zostanie nakreślony kierunek.

To wszystko fikcja bo podstawowy i nierozwiązywalny problem to BRAK KASY.
A to oznacza upadłość.
W sumie to i tak nic nie zmienia bo jeszcze latami po upadłości można analizować jak do tego doszło :)
No i informować o tym na forum bankiera :)

A to nie jest czasem ruch pod WZA żeby udawać, że cokolwiek się zmienia (no bo teraz nowy musi się zapoznać, itd.) i dać więcej czasu na prowadzenie dotychczasowego procederu?

Od Pani nadzorcy dostałem informację, że decyzja była podjęta po zebraniu RN.
Ogólnie jest to szerszy załącznik, który mogą udostępnić na gmaila ale ogólny zarys jest taki, że do gry wszedł Kowalczyk. (zwrócenie uwagi na zbyt wysokie koszty zarządu, zmiana sposobu zarządzania z nastawieniem na sprzedaż)
Oraz, że od jednego z członków RN jest propozycja sprzedaży nieruchomości

(wiadomość usunięta przez moderatora)

Zobaczymy jaka będzie retoryka. Odnośnie umòw to ta z kancelarią prawną bez zgody nadzorcy z automatu jest nieważna. Tak przynajmniej zrozumiałem kontekst tej sprawy jaki przedstawiła nadzorca w sprawozdaniu ale rzecz jasna umowy pytał będę i nie tylko tą. Odnośnie odsunięcia Konopki mimo wszystko retoryka nadzorcy w ostatnim sprawozdaniu z pewnością miała na to wpływ. Co do zaufania to oczywiście można odebrać co najwyżej jako jeden z wielu elementòw, ktòre muszą za tym iść.

Proszę Cię... Realizacja celów odbywa się przez zewnętrzną kancelarię. Działania windykacji są pozorowane a nie realne. Nie zamierzam Cię na siłę przekonywać.

Jeżeli tak by się okazało to jak najbardziej zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania ale z tego co ja rozumiem kancelaria ogarnia wyłącznie od strony proceduralnej typu kierowanie do sądu natomiast ściąganie odbywa się poprzez komornika i samodzielnie przy czym procedurę komorniczą też trzeba pilnować by była skuteczna. W każdym razie efektem jest ponad 600 tys a więc zgodnie z planem. Gorzej ze sprzedażą i jakością

Niestety dział windykacji jest fikcją. Musisz mi uwierzyć na słowo. Brak koordynacji działań komorniczych po za śledzeniem wpływów na rachunek bankowy (o zgrozo). Brak wizyt terenowych wykonywanych przez pracowników windykacji. Mogę tak wymieniać bardzo długo.

Ok. zweryfikuję to na wza tzn jakim zakresem zajmowała się kancelaria. Natomiast kwota spływu z windykacji jest faktem i co najwyżej trzeba dopytać czyja to zasługa.

(wiadomość usunięta przez moderatora)

Mimo tego jestem daleki od retoryki typu ... Jest Konopka źle odszedł Konopka też źle. O zaufaniu na tym etapie też nowy być nie może dlatego interpretuję to jako wyjście do diagnozy a następnie przedstawienia narzędzi. Odnośnie Konopki syna to tutaj mimo wszystko jest realizacja celu z windykacji dlatego ja uprzedzeń nie mam a rozliczać powinniśmy z efektòw.

Na WZA będzie sporo pytań (od pozycji kosztowych przez powiązania spółek akcjonariuszy po plany) i w miarę możliwości odpowiedzi na nie postaram się wam tutaj zrelacjonować.

Dopiero w połączeniu z ostatnim komunikatem i uzyskanymi odpowiedziami będziemy mogli sobie wyrobić zdanie czy faktycznie chcą zmian czy są to tylko imitowane ruchy.

Dziś przesłałem 22 pytania na WZA. Odnośnie wyngrodzenia obecnego prezesa Zimnocha to zostało ono ustalone na 5 tys zł (jest to w protokole z posiedzenia Rady Nadzorczej). Pozytywny ruch pokazujący chęć nawiązania dialogu.

Nadzorca w sprawozdaniu zapowiedziała, że po półroczu będzie poddana ocena realności realizacji planu.
Tym samym w III sprawozdaniu spodziewam się już kluczowych decyzji.

Ze swej strony z pewnością nie zgodzę się na to by utrzymywać obecny stan co oznacza, że oczekuję ruchów finansowych w tym być może propozycji redukcji długu. (taka propozycja przez obligatariuszy może nie zostac przyjęta i jak najbardziej się z tym pogodzę ale i tak jest to korzystniejsze niż utrzymywanie fikcji)

Zauważ jedną rzecz.
Redukcja jest nieważna jeżeli układ nie jest realizowany.
Czyli jeżeli założysz, że ktoś - w co wątpię - zgodzi się na redukcję długu.
A Marka nie dotrzyma takiego układu i nie spłaci w całości układowego zadłużenia to redukcja długu jest anulowana.
I zobowiązania wracają do pełnego wymiaru.

Tak czy siak, jako akcjonariusz jesteś goły i wesoły.

Chcę jedynie doprowadzić do poddania ocenie przez wierzycieli. A jaki będą reakcje to już na to nie mam wpływu.
Na pewno nie zgodzę się na utrzymywanie fikcji (powtórzę raz jeszcze)

Nie zapominaj, że jest projekt powołania rewidenta do spraw szczególnych i w zależności od wyników nie można wykluczyć roszczeń.
Tak więc powstrzymaj się z ocenami, bo w sumie nic ci do tego. zwłaszcza, że niczego nie wniosłeś (żadnej inicjatywy) no ale ok. akceptuję to.
Gdybym słuchał Ciebie dziś Konopka byłby dalej prezesem. (czyt brak jakiejkolwiek inicjatywy i zniechęcenie a nawet dyskredytowanie)

Ty znowu swoje bla bla bla

Każdy układ który nie zostanie zrealizowany jest nie ważny.
Nawet gdyby redukcja była 90% i Marka nie spłaci w całości tych 10%.
To automatycznie jest winna 100% swoim wierzycielom.
I wszelkie redukcje długu są anulowane.
Układ jest ważny tylko wtedy gdy zostanie zrealizowany w całości.

To akurat jest oczywiste dlaego tak ważne jest by warunki układu były ralne. Zasada jest taka, że każdy układ ma pierwszeństwo aż do poziomòw w ktòrych likwidacja przyniesie większy odzysk. Dlatego w pierwszej kolejności zarząd powinien przedstawić założenia odzysku dla likwidacji by można było przedstawić nowe realne warunki układu. Chcę podkreślić, że takie decyzje należą do obligatariuszy i sądu. Zxc, będziesz na walnym? Jest potrzebna tylko jedna akcja.

Nie będę.
Nie mam akcji i nie chce mieć.

Układ jest już zawarty.
Jeżeli nie zostanie zrealizowany nastąpi upadłość.
Takie są realia.
Spółka nie robi rezerw na spłaty czegokolwiek więc w ogóle nie zamierza wypełniać żadnych układów.
Układanie się z takimi oszustami absolutnie nie ma sensu.

Jakiego układu? W tym momencie, po pokazie złej woli ze strony Marki, braku znaczącej redukcji kosztów prowadzenia działalności, braku zapowiadanej zmiany struktury, wartościach wierzytelności z sufitu, pożyczkach z wyprowadzonego wynagrodzenia, umowach zawartych poza wiedzą nadzorcy, nie wywiązywaniu się z planu- nie ma mowy o żadnym układzie, czy redukcji zadłużenia. Zmiany były jedynie pozorne i nie znaczące. Nie zauważyłeś, że czas pod ochroną sądu potrzebny był do załatwienia ostatnich spraw, dojenia spółki dla siebie i znajomych? W tej spółce nigdy nie powinno dojść do zawarcia układu, można było próbować sanacji z zewnętrznym zarządem co również z dzisiejszej perspektywy również byłoby pewnie wypaczone, ale teraz na pewno nie ma mowy na dalsze robienie idiotów z fundatorów tego kabaretu. O jakim układzie tu mowa? Zadu z batem?

Najśmieszniejsze jest jak baza nas straszy że w razie upadłości nie odzyskamy kasy.

My doskonale wiemy, ze nie odzyskamy kasy.
Cała rzecz w tym aby uniemożliwić dalszy złodziejski proceder.

Teraz cwaniaki kombinują jak tu sprzedać nieruchomość.
Jedyną rzecz która ma realną wartość w tej spółce i może być odzyskana przez wierzycieli podczas upadłości.
Pieniądze szybko zostaną rozkradzione.

Zxc, obecnie wolę upadłość a przed nią ew. decyzja wierzycieli na ew. propozycje układowe niż utrzymywanie fikcji.
Taki stan jak obecnie będzie zaskarżany. I to chcę przekazać.

To cie naglę oświeciło.
Tu są ludzie którzy jak widać mają znacznie więcej doświadczenia niż ty.
I przewidzieli taki stan rzeczy już rok temu gdy ty zajmowałeś się przekonywaniem wszystkich do swoich fantazji.

Heh... Niesamowite, usłyszeć to z Twoich ust czyli osoby, ktòrej trzeba było tłumaczyć podstawy. Niezłe. Odnośnie przedstawienia danych w planie to właśnie ma zbadać rewident do spraw szczegòlnych, bo te założenia były realne, ale pytanie brzmi czy należności z planu były realne, bo jeżeli nie to będą konsekwencje. To tyle, na koniec aż prosi się przytoczenie pewnego przysłowia o tym by nie dyskutować z ...bo...

Nie rozśmieszaj mnie.

Nawet nie potrafisz się przyznać do klęski.
Jak dziecko.

Założenia :)
Założyłeś że ziemia jest płaska a wszyscy w około wiedzą że to kula - tyle w temacie twoich założeń.

Zbytnio spłycasz i chodź by nie uwzględnia Dz tego, że obligacje z końcem roku to 20.7 mln a pożyczki to już obecnie ponad 9mln i tutaj jest największy potencjał

*tel i automat mimo tego sorki za pisownie w poprzednim poście

Tak na szybko w kwestii pytań 3 i 4 odpowiedzi nie są delikatnie mòwiąc pełne i w tym samym tonie co przy odpowiedzi dla nadzorcy przy wynikach za IIkwartał. Spadek wynika że spadku udzielonych pożyczek w takim razie gdzie gotòwka, bo przypomnieć należy stan należności przedstawionych w planie co nawet w odniesieniu do kosztòw ani trochę się nie pokrywa. No i odpisy wynikają przecież z czegoś

Tak z pamięci należności netto i w terminie z początkiem roku 2017 wynosiły odpowiednio 18.6 mln i 24.98 mln co w odniesieniu do obecnego stanu i odpowiedzi na pkt 3, 4 jest informacją niepokrywającą się .. stąd tylko potwierdzenie, że jest niezbędny rewident do spraw szczegolnych

Co do pytania 5 to oczywiste, że tak było ale przede wszystkim skupiłbym się na uzasadnieniu, iż działalność miała być kontynuowana i finansowana z przyszłych zyskòw o czym Zimnoch doskonale wie. W takim razie po co wymijające odpowiedzi? Skoro wiadomo, że chodzi o uzasadnienie, ktòre jak dziś wszyscy wiemy nie zostało zrealizowane.

Taka pròba wykazania błędu proceduralnego też jest wymowna, bo pokazuje retorykę. Natomiast fakty są miażdżące i o nich chcę romawiać

tylko czy ktoś cię dopuści do głosu i zostanie to zaprotokołowane :)

Na tym etapie, przy takiej liczbie świadomych uchybień i dezinformacji powinno być oczywiste, że to sąd wprowadza niezależnego rewidenta w celu wyjaśnienia sytuacji, oceny rzeczywistego stanu finansów i wyjaśnienia przyczyn rozbieżności

Dlaczego Nadzorczyni i Sędzia nie dążą do wyjaśnienia przyczyn spadku należności w obrocie?

https://www.bankier.pl/wiadomosc/MARKA-Odpowiedz-na-pytania-Akcjonariusza-zadane-w-trybie-art-428-6-Kodeksu-spolek-handlowych-7597190.html

Odpowiedź Spółki:
Zarząd spółki Marka S.A. w restrukturyzacji odmawia udzielenia informacji zgodnie z art. 428 § 2 Kodeksu spółek handlowych.

Wnioskować o upadłość i koniec tego cyrku.

Zxc, zaskoczę cię bez Konopki od razu rozmowa była bardziej merytoryczna i co ważne był też czas na dialog zamiast monologu. Po raz pierwszy usłyszałem, że jest zrozumienie powagi sytuacji. Jest też deklaracja powołania członka RN spoza otoczenia. Mogłeś przyjechać zrozumiałbyś ròżnicę. Odnośnie konkretòw trzeba inwestora.

To tylko słowa, słowa i słowa.

Na koncie jak nie było rezerw na spłatę obligacji tak nie ma.
A autka się wynajmuje od znajomych królika.

Inwestora nie będzie bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wyłoży pieniędzy które natychmiast posłużą do spłaty długów.

Jest inwestor w GetBacku ? - a przecież tam są miliardy :)

Nikt taki głupi nie jest :)

Tzn były to słowa Kowalczyka. Jednak niezależnie diagnoza to podstawa i ta zmiana retoryki w połączeniu z dialogiem jest mimo wszystko kolejnym małym krokiem wprzòd. Terminy do działania też były kròtkie a to jest wyznacznik intencji

Pogadali o niczym i jesteś zadowolony.
A kasy jak nie było tak nie ma.

Zero efektu.

1. Zxc, nie zapominaj, że dziś ponad 9 mln zobowiązań Marki to pożyczki dlatego w pierwszej kolejności ew. inwestor z pewnością będzie chciał mieć to ogarnięte (najpewniej konwersja jeżeli nie całości to znacznej części)
2. W ten sposób dług Marki sprowadzi się wyłącznie do długu obligacyjnego na teraz to ponad 21 mln ale i w tym przypadku skoro pożyczkodawcy by zgodzili się na konwersję powinno dojść do redukcji choćby odsetek
3. W ten sposób dług wróciłby do 18.6 mln do tego inne poomniejsze względnie powiększony o mniejszą konwersję pożyczek

W takiej sytuacji Kowalczyk po zatrudnieniu menedżera, sprzedaży nieruchoości i lekkim dokapitalizowaniu sam mógłby pociągnąć temat ale jednak mimo wszystko uważam, że korzystniejszy jest inwestor, który wniósłby know-how i jakieś 2-3 mln dokapitalizowania.

Taki scenariusz jest realny i daje szansę wyjścia z sytuacji (najwięcej straci na tym Kowalczyk (konwersja) ale po pierwsze wywiąże się w środowisku a po drugie gdyby inwestor dobrze poprowadził spółkę to w jakimś długoterminowym czasie zamienione pożyczki na akcje nowej spółki mogą dać profity.
Na pewno najgorszym rozwiązaniem byłoby nie robienie nic. I tutaj wracamy do diagnozy i zrozumienia sytuacji co dziś ma miejsce. Jest diagnoza jest zrozumienie sytuacji i są ruchy by wyjść z tej sytuacji nie tylko poprzez układ ale też równolegle szukając alternatywnych rozwiązań (inwestor lub menedżer i dokapitalizowanie)

A gdzie ten biegły do spraw szczególnych.
Masz go już ?
Wypowiedz się na ten temat.

Z biegłym jest tak że faktycznie trzeba lepiej to przygotować od strony formalnej (merytorycznie czyli dane, liczby które są wskazane się zgadzają)

... ale kilka spraw

1. Kowalczyk powiedział, że zrobi miejsce dla osoby w RN spoza otoczenia (członek RN ma wgląd do wszystkich dokumentów i ma możliwość wyrobienia sobie zdania nt. kryterium umów sposób nawet bardziej miarodajny niż biegły - no bo biegły może odpowiedzieć, że umowy są rynkowe a członek RN na podstawie zebranych ofert z rynku może łatwo udowodnić, że są jednak zbyt wysokie)

2. Kowalczyk powiedział, że jeżeli nie zadawala nas członek RN to robimy projekt uchwały rewidenta do spraw szczególnych już bez braków formalnych (chodzi głownie o wskazanie dokumentów) i on poprze taką uchwałę.

3. Jest wola współpracy, zrozumienia sytuacji, krótkie terminiy do działań.

4. Kompromis polega na tym, że każda strona z czegoś rezygnuje i uważam, że w tej sytuacji 1-3 miesięcy można poczekać jednocześnie w międzyczasie wskazując człona RN

Swoją drogą dobrze by było wytyczyć czlonka RN (bo ja z racji odległości fizycznie nie będę mógł tego zrealizować)