Tak się kończy kupowanie pod wskaźniki, bez znajomości sprawozdań finansowych spółki. Nie żal mi was - ostrzegałem żeby uciekać jak kurs był po 88 groszy i spółka pokazała ujemne przepływy z działalności operacyjnej przy jednoczesnych "okazyjnych" - ale tylko dla frajerów - wartościach wskaźników C/Wk i C/Z. Jednocześnie uznanie dla halskyego i psychiatry - tyle jest w Polsce debili, że te, nie warte złamanego grosza, akcje, po waszych "rekomendacjach" kupili :)
@inwestor. No dobrze, dałem Ci nawet lubika. Brawo Ty. Pytanie, czy byłeś w tym papierze w tamtej chwili? Znam jednego świetnego analityka, i dość często ma rację, ale przez lata był teoretykiem. Kiedy wreszcie go namówiłem, żeby przestał tylko pieprzyć i sam coś wreszcie zarobił, to wtopił:) Zupełnie inne decyzje podejmuje się z kanapy, a zupełnie inne będąc na rynku. Przy okazji, trochę za wcześnie na świętowanie sukcesu analitycznego, bo choć sytuacja wygląda dramatycznie, to piłka ciągle jest w grze.... Pozdrawiam.
Żadnej nauczki leszcze nie dostali, bo prawidłowość psychologiczna jest taka, że można człekowi dawań porady , ale nie można nauczyć go postępowania.
I wmyśl tej zasady leszcze będą odbierać ten papier jako niebywałą okazję do ostatniego dnia na GPW......których już wiele nie pozostało . Pod własne marzenia.
Aleś ty aktywny fix-fax na różnych wątkach... I wszędzie jest źle i wszystkie spółki na których piszesz upadną lub jak twierdzisz pójdą do piachu ... Weź się ogarnij i przestań pisać bzdury!!! A może nekrofilem jesteś ze tak się interesujesz "trupami" na giełdzie...? Ja jednak myślę że nie masz właściwych akcji i boisz się że nie dogonisz "króliczka"... Słowem zabawny z ciebie chłopiec... Zamiast się wszędzie spinać idź na lody bo jak ktoś ma papier i własną umiejętność myślenia to z pewnością nie posłucha ciebie...
Nie jest rzeczą nadzwyczajną, że wygrywają tylko nieliczni... Powiem tak, jeśli ktoś gra pod analizy, to zapewne dobrze robi, ale przecież wszyscy grają pod analizy...:) Zasada "niekopania" się z rynkiem jest bardzo mądra, ale gra pod rynek zwykle nie daje spektakularnych zysków. Nieliczni grają pod farta i pod ew.likwidację. Często tracą, ale zwykle jak wygrają, to już konkretnie. Ja wchodząc w indatę widziałem, że to spółka bardzo ryzykowna. Może wtopię kilka tysięcy, a może odzyskam nawet 30 krotność wkładu i to przy opcji upadłości likwidacyjnej. Właśnie do tego jest wskaźnik ceny akcji do jej wartości księgowej. Ok, zapewne nie będzie to trzydziestokrotność, ale zadowoli mnie nawet jednokrotność, to i tak będzie świetna inwestycja:) Jak już sprawa się wyjaśni, to napiszę, być może jak to się skończyło. W każdym razie nie zamierzam wychodzić z papieru. Nie pocę się, jak są dramatyczne spadki i same złe info:) Zainwestowałem kwotę, którą jestem w stanie stracić. Jest luzik, chociaż oczywiście, będzie mi przykro, jeśli okaże się, że zostanę z ręką w nocniku i stracę kilka tysięcy, ale taka jest giełda:) Przerabiałem temat dużych strat w bodaj 2007-2008 roku. Do dziś żałuję, że uległem panice na rynku i wyszedłem. Ci co byli wtedy na rynku wiedzą o czym mówię... Pozdrawiam twardzieli, którzy czasem wychodzą na głupców:) Wracając do indaty, widzę tutaj porządną kaskę, właśnie przy likwidacji, choć nie sądzę aby ona nastąpiła. Pozdrowienia dla OUtdata i wieczny. Zarobimy:) A jak nie to co?:) "Bo jak nie my, to kto"?;) Nie mam zwyczaju się rozdrabniać i lubię ryzyko. Gram na całego. Głupie? Tak:) Ale właśnie taka głupota daje sensowne zyski. Daje też duże straty, ale jak już pisałem, wliczyłem je w moją zabawę z indatą:) Miłego i przestańcie się tu jątrzyć. Przyjmijcie odmienne punkty widzenia. A jak ktoś lubi ubliżać, to zapraszam na prawdziwy ring do mnie:) Miłego
Podzielam dokładnie Twoje zdanie... Ja nie lubię tylko ludzi którzy specjalnie wprowadzają innych w błąd narażając ich na stratę... Jestem fair dla innych w życiu codziennym jak i na forach... Na rynkach finansowych jestem od 2007 roku więc też już troszkę widziałem /przeżyłem... Pozdrawiam posiadaczy :)
Nie trzeba być świnią, żeby dobrze zarobić, ale bywają na forach ludki, które realizują wyłącznie swoje interesy. Internet to możliwość kształtowania poglądów. Ja też je kształtuję z pewnością, ale jestem tutaj w ewidentnej opozycji do ogółu. Hmmm. Kupujcie!!!:) Mam to gdzieś, liczę na likwidację, choć myślę, że ktoś to przejmie.
Czytaj ze zrozumieniem, godzę się i z tym że stracić mogę... Jak nie wliczasz strat w ryzyko inwestowania to lokuj pieniądze na lokatach... Ze 2% rocznie zgarniesz :) Pamiętaj dywersyfikacja portfela inwestycyjnego to klucz do sukcesu...
też podchodzę do tej inwestycji podobnie, przeznaczyłem pewną kwotę na ewentualna stratę i tyle, stać mnie, ewentualnie mój portfel mi to zdyskontuje, ale jeżeli będzie odwrotnie, to podziękuję tym płatnym naganiaczom, których sugestie nie mają na mnie wpływu, za utwierdzanie mnie w mojej strategii, bo taki jest efekt ich naganiania czekamy na rozstrzygnięcie sytuacji INDATA SOFTWARE SPÓŁKA AKCYJNA tak czy tak, będę czuł się wygrany i o to chodzi, po prostu lubię kasyno, a tam trzeba liczyć się ze stratami, ale za to wygrana smakuje podwójnie argumenty za inwestycją w ten walor, już wypunktowałem w którymś poście i tego się trzymam, to mnie nurtuje każdy powinien podejmować samodzielnie swoje decyzje i nie sugerować się żadnymi wpisami na tym forum, tutaj można się tylko wymienić poglądami, podyskutować i ewentualnie podać jakieś info z pierwszej reki i tyle, moje życie, moje pieniądze, moje decyzje.
I jak misiaczki? Jazda na północ? Grubas zbiera do wora? Grubas trzepie leszczynie? Jak tam się macie na tym cudownym Czaplowym papierze. Nie mogę się doczekać raportu rocznego. Nowy zarząd sprząta po Czapli i chyba nie posprząta do końca bo wcześniej się kasa skończy ale pewnie podwaliny pod wpakowanie pelikana na odsiadkę zbuduje.