@inwestor.
No dobrze, dałem Ci nawet lubika. Brawo Ty. Pytanie, czy byłeś w tym papierze w tamtej chwili? Znam jednego świetnego analityka, i dość często ma rację, ale przez lata był teoretykiem. Kiedy wreszcie go namówiłem, żeby przestał tylko pieprzyć i sam coś wreszcie zarobił, to wtopił:) Zupełnie inne decyzje podejmuje się z kanapy, a zupełnie inne będąc na rynku. Przy okazji, trochę za wcześnie na świętowanie sukcesu analitycznego, bo choć sytuacja wygląda dramatycznie, to piłka ciągle jest w grze.... Pozdrawiam.