Poszło choćby o kwestię pozyskania silników GM LS9 do Arrinery. Polski oddział GM nie wiedział, że Arrinera ponoć kontaktowała się z amerykańską centralą GM w sprawie silników. Jako dowód przedstawiono maila do kierownika serwisu Opla w Warszawie. Jak kierownik serwisu Opla miałby zamówić silniki do Arrinery z USA – trudno powiedzieć.
spoko spoko, zaraz wymyślaarrineręna wodór, no na papierze, bo tak jak spalinóka czy elektryk też na papierze są swietne. a w realu raczej ich nie ma. ten skłądak na pseudo wyścigach ledwo jeździł. i skad mieli silnik do niego skoro GM nic o tym nie wie?
Dnia 2018-04-03 o godz. 10:40 ~eg napisał(a): > spoko spoko, zaraz wymyślaarrineręna wodór, no na papierze, bo tak jak spalinóka czy elektryk też na papierze są swietne. a w realu raczej ich nie ma. ten skłądak na pseudo wyścigach ledwo jeździł. i skad mieli silnik do niego skoro GM nic o tym nie wie? >