Czyli jakiego klienta? Spółkę w restrukturyzacji, bez perspektyw, z długami i pewnie trupami w szafie. Spółkę, która raczej nie przeżyje, gdyż plan restrukturyzacji to jeden wielki koncert życzeń. Taki materiał, niepoparty niczym, piszą studenci pierwszych lat zarządzania. Sąd musiał coś otrzymać, wierzyciele się zgodzili bo nie mieli wyjścia ... i karawan (jeszcze z pustą trumną) jedzie dalej za naszym cudownym diamentem IT. Gdyż w trakcie szlifowania okazało się, że nasz diament to zwykłe szkiełko : )))
będzie teraz skakać po każdym wątku i naganiać na spadki? Prawda jest taka, że w spółce miało nie być niczego, ale jednak funkcjonują i ostatnio pojawiły się plotki że sytuacja uległa poprawie. Należy mieć na uwadze, że dopiero teraz po zatwierdzeniu planu restrukturyzacji przez sąd spółka może podejmować działania. Sprzedawać nieruchomości, podpisywać kontrakty.
Niby, że co proszę - Audytor chwali się klientem, czyli Cube? Czyli jakiego klienta? Spółkę w restrukturyzacji, bez perspektyw, z długami i pewnie trupami w szafie. Spółkę, która raczej nie przeżyje, gdyż plan restrukturyzacji to jeden wielki koncert życzeń. Taki materiał, niepoparty niczym, piszą studenci pierwszych lat zarządzania. Sąd musiał coś otrzymać, wierzyciele się zgodzili bo nie mieli wyjścia ... i karawan (jeszcze z pustą trumną) jedzie dalej za naszym cudownym diamentem IT. Gdyż w trakcie szlifowania okazało się, że nasz diament to zwykłe szkiełko : )))