Prezes próbuje regularnie próbuje zwiększyć freefloat, nie wiem czy skutecznie, bo np. ja jedyne transakcje jakie wykonuję na spółce to K :) a wszystko co wpadło w moje łapki nawet nie wisi w karnecie. Po znikomej ilości zleceń sądzę, że takich osób jest więcej. No ale z czasem pojawi się tu więcej graczy. Nie stać mnie na wykupienie wszystkiego od prezesa. Niestety :)
Prezio karmi cie drogimi akcjami a ty to nazywasz zwiększaniem free float? Nieźle! Ale kto ci zabroni, kupuj kupuj, będziesz milionerem, prezesi razem mają ponad 90% akcji mogą ci jeszcze sporo odsprzedać
Jestem szczęściarzem mając tyle akcji. Choć może nie tylko szczęściarzem bo była to bardzo przemyślana inwestycja. Przecież mógłbym być tam gdzie ty, ujadać i coraz bardziej znerwicowany obserwować nowe szczyty i rekordowe wyniki spółki. Psy szczekają, spółka rośnie dalej :)
no to spółka będzie dłużej na NC, w sumie po co mają iść na GPW, kurs i tak powinien rosnąć równolegle ze wzrostem zysków, na NC mają przecież niższe koszty, a oni (na szczęście!) patrzą na stan gotówki i wszelkie koszty, co jest wyłącznie plusem. A ważne jest oglądanie każdej złotówki bez względu ile się zarabia, jeśli Spółka ma w przysżłości dokonywać dalszej ekspansji na kolejne rynki, to każdy zaoszczędzony pieniądz się potem przyda.
Dokładnie. Dywidenda jest, zyski rosną, komunikacja z rynkiem najwyższy poziom. Jako akcjonariusza kompletnie mnie w tym momencie nie obchodzi czy toto jest notowane na GPW czy na NC.
Przejście na gpw jest potrzebne do zwiększenia płynności. Każdy inwestor będzie chciał kiedyś wyjść z inwestycji, a przy pustawej tabeli zleceń może być to trudne, albo po prostu niemożliwe. Oczywiście mówimy o inwestycjach rzędu 50k+ (choć i z mniejszymi będzie problem, gdy będzie akurat okres mniejszej dynamiki wzrostu w iai). Zwróćcie uwagę, że nawet teraz, kiedy nawet ślepy zobaczy, jak dobra jest ta spółka i jakie ma tempo wzrostu, to obroty są stosunkowo niskie.