Ale zysk ze spółki matki jest na poziomie 12 mln, za czwarty kwartał będzie dodatkowo kilka mln, niech będzie to 15 mln za cały rok, czyli dywidenda może być na poziomie 7 mln.
Jak się okazuje, spółka ma zmówienia, co przedstawię w poniższym linku, i to bardzo wymagające: pod względem finansowym i technicznym. Według mnie w tym roku dostali z uwagi na spadający kurs dolara.
Trzeba zmienić zarząd! Wywalić Wyrzykowskiego i Klinowskiego! Spółka matka ma zyski tylko dlatego, że operacjami księgowymi ze spółkami zagranicznymi przenoszą zysk do spółki nadrzędnej. Cała firma (grupa firm) jest nierentowna, naprawdę tak trudno to zrozumieć?
Tylko o dywidendach gadasz i nic poza tym nie widzisz. Spółki zagraniczne realizują różne funkcje na rzecz spółki matki np. czynności sprzedażowe, serwis gwarancyjny dostarczonych urządzeń i inne. To generuje koszty w spółkach zagranicznych, a zysk odkłada się w spółce matce. W efekcie spółka matka ma wynik dodatni, a koszty widać w wynikach spółek zagranicznych. Ale to są tylko operacje księgowe. Słyszałeś o czymś takim jak ceny transferowe? Ogólnie rzecz biorąc biznes jest nierentowny. Istotny jest wynik całej firmy, a nie pojedynczych spółek wytworzony sztucznie poprzez operacje księgowe (sztuczne, nierynkowe) pomiędzy spółkami.