Dnia 2017-02-27 o godz. 11:08 ~MMCPL napisał(a): > (...) Myślę, że Stefcio już spuścił co miał...
nie ma szans po 28.12.2016, miał 101.849 szt EON w styczniu i w lutym obróciło się łącznie 96.000 szt papiera nawet jak optymistycznie założysz że aż połowę upłynnił tylko Stefek (bo zawsze ktoś inny się trafi który ze zmęczenia sprzeda, nawet przy takich wskaźnikach i wbrew logice), to zostało mu jeszcze ok. 50 tys. szt jak dobrze pójdzie to do końca kwietnia nie będzie go już w akcjonariacie :)
Dnia 2017-02-27 o godz. 13:23 ~MMCPL napisał(a): > A ze 30-40% w górę (minimum). Jest to w miarę pewne, jest jeden problem - może to być i za pół roku :D
nic na świecie nie jest pewne oprócz jednej rzeczy
Dzisiaj w PB jest duży artykuł o współczesnej mafii i spółce Horcus, która była piramidą finansową i pralnią pieniędzy. Wyłudzili ponad 35 mln zł a sprawcy siedzą już w areszcie. Niestety podobną działalność prowadził pan Chmielewski za pomocą spółki PCH Venture, która jest zawieszona od marca, obecnie toczą się sprawy karne i wygląda to również na piramidę. Chmielewski ma za uszami znacznie więcej, masa spółek na Cyprze i wałek goni wałek, to wygląda na zorganizowaną grupę przestępczą i wydaje się kwestią czasu jak ten "biznesman" trafi do więzienia. Tenże człowiek poprzez słupy (runicom, futuris) posiada aż 224 tys. akcji EON . Są to akcje serii A, C i E co oznacza że to były emisje kierowane m.in. do niego, co z kolei oznacza że z tym człowiekiem powiązany mniej lub bardziej jest Zarząd EON.
To wszystko zebrane do kupy, pomimo że EON wydaje się spółką zdrową, zapala mi wielką czerwoną lampkę alarmową i odpowiada też na moje zdziwienie - czemu rynek nie interesuje się EON. Już wiem, rynek zawsze ma rację i widocznie dostrzegał to długo przede mną.
Obecność tego typu człowieka w akcjonariacie EON działa mocno na niekorzyść.
Powiem krótko Edmund Strzał w 10. Dziękuję za wpis trzeba tępić ch.jów i mafiozóf. Niech sami ze sobą handlują.
Tu wprawdzie będzie wystrzał i to zapewne konkretny do kilkudziesięciu złotych. Ale nie o to na giełdzie chodzi. Chodzi o możliwość inwestowania w coś co ma perspektywy i rozwija się organicznie, a nie poprzez manipulację i kradzieże. Pamiętasz wystrzał na CFI - dawnym Intakusie?