W ostatnich raportach miesięcznych znamienne było to, że sprzedaż miesięczna była znacząco gorsza niż w analogicznych miesiącach roku ubiegłego. Dowiedzieliśmy się również, że tak dobra sprzedaż w Q3 i Q4 2015 to efekt jednorazowy wynikający z zatowarowania dużej sieci, Tesco o ile pamiętam. W tym roku, w Q3 i Q4 spółka nie dość, że nie poprawiła wyników sprzedażowych to jeszcze sprzedaż jest znacząco niższa. Natomiast zarząd wyjaśnia (czytaj: tłumaczy się) dlaczego w tym roku tak dobrze jak w zeszłym nie jest. Co gorsza, nie widać żadnej poprawy jeśli chodzi o sprzedaż półproduktów. Mimo zawarcia ugody z tymi co to mieli podkupować rolników nie wydaje się aby cokolwiek zmieniło się na lepsze. Zatem ta ugoda zupełnie nic nie dała, a co najwyżej dała niewiele. Czyżby jednak cały czas były problemy z kontraktacją? Na to wygląda. Co gorsza, mimo znacznego wzrostu sprzedaży w 2015 i wyższej sprzedaży w I-szej połowie 2016, spółka w dalszym ciągu notuje straty i nic nie wskazuje na to, żeby miały się pojawić zyski, szczególnie, że dalszego wzrostu sprzedaży raczej nie należy się spodziewać.
I tak oto zarząd spółki doszedł do wniosku, że nie będzie publikował miesięcznych raportów. Czy chodzi o to, żeby brak sukcesów publikować 4x do roku a nie co miesiąc? A może zarząd nie chce się tłumaczyć dlaczego w zeszłym roku było lepiej. Po co był ten gość w zarządzie, którego już nie ma? Po co ten nowy wiceprezes? Jeżeli drugi członek zarządu odpowiada za detal, który wyraźnie dominuje to jak jest wartość dodana wiceprezesa? Wydaje się, że zbyt dużo do spółki to on nie wnosi i główny udziałowiec powinien coś z tym zrobić bo to przecież CP wyłożył pieniądze.