Psychologicznie, chodzi o to by doprowadzić do paniki, sprawić by gracze pod wpływem stresu wywalili walor. Odkupione walory od spanikowanych będą odsprzedane na fali euforii, kiedy będą wzrosty a fantazje o cenach rozpaplały gorące głowy
Idąc Twoim tropem to sytuacja ta ma miejsce od końcówki 2013 roku i jeszcze się nie ziściła ta "euforia" i czy w ogóle będzie? Gdzie jest dno się pytam?
Dołek może być wyznaczany obecnie, analogicznie widać podobne dołki w lipcu 2015 i grudniu 2015. Duże prawdopodobieństwo, że to jest dołek lub będzie w tych okolicach. Przypominam, że ostatni szczyt tej fali spadkowej to 9.16zł i spadek to już prawie 50%. Powinno nastąpić jakieś odbicie, nawet wskazują na to prawa fizyki :P
"... Przypominam, że ostatni szczyt tej fali spadkowej to 9.16zł"
Fale spadkowe nie mają szczytów lecz dołki, czyli minima. Szukanie takiego minimum to wróżenie z fusów. Piszę to z żalem, bo sam umoczyłem właśnie po 5,60. Ale "chłopaki nie płaczą" i żyje się dalej :)
PS. Czytając wyjaśnienia Zarządu Sygnity do wyników kwartalnych, żałuję, że sam nie jestem prokuratorem. Oni piszą tak mętnie (Jest źle albo było źle. Będzie gorzej albo będzie lepiej. itp), że skutkiem jest właśnie obecna panika. Takie gwałtowne spadki kończą się wprawdzie gwałtownymi odbiciami (złapałem Action, więc mam teraz z czego tutaj tracić), ale nie wiadomo z jakiego poziomu to odbicie ma nastąpić.
Akurat tutaj kanał spadkowy jest dość wyraźny więc można określić punkt odbicia. Myślę, że nie jest tak źle, żeby od dolnego ograniczenia kanału się nie odbiło ale to oczywiście spekulacje co zrobi rynek tego nie wiem.