FORMUŁA 8 wróci, bo musi wrócić. Bo nikt nic nie ugrał, a koszty utrzymania Spółki poniesiono. Wszyscy mają w plecy, zarówno duzi (obecni akcjonariusze) jak i mali. Nikt też nie wyprowadził majątku, bo go tam nie było i nie ma. Wzięto 400 tysiaków, ale to było dawno temu. Na PMI zarobiono niezłą kasę (jak na małą spółkę) na spekulacyjnych wzrostach kursu papierów (były też bardzo wysokie obroty, w odróżnieniu od F 8). PMI spełniło swoją SPEKULACYJNĄ rolę (słynne raporty o kokosowych zyskach na złocie) i dlatego odeszło w niebyt. Tak uważam a życie to zweryfikuje. Stawiam na powrót F 8 do września-października br. Nie wykluczam powrotu nawet w końcu bm. lub w sierpniu.

Czyli chcesz zarobic na kolejnej szulerni?

400 tysi to malo? Roczne utrzymanie tej kiszki w takim razie to grosze

Cagara poniosl spore przez ostatnie 3lata tutaj, wynagrodzi sobie sypiac pozniej tymi 300tys akcjami po kilka moze kilkanascie zl spekulacyjnie tyle kiedys bedzie bo przy 50gr zaledwie 600tys zl kapitalizacja smiechu warte wieksze balony od formuly maja nawet 10mln zl kapitalizacji to policzcie ile tys % to moze wzrosnac trzeba dalej czekac i tyle, nic wiecej nam nie pozostalo i wywalic kiedys minimum po kilka zl doczekamy sie jeszcze. Niektorzy ze mna czekaja juz 2lata to i drugie tyle poczekaja bo im to wisi juz, bo nie popuszcza zmarnowanego czasu wynagrodza sobie wyzszym kursem w przyszlosci. Powrot do notowan moze byc nawet w tym miesiacu jeszcze tylko musze sie postarac i sprezac z tym.

Chyba nie kumasz o czym mówię. Nikt z OBECNYCH nic nie zarobił. A te 400 tysiaków (jasne, że niemało) do zalicz sobie do swoich zysków, mimo że tej kasy nie widziałeś. Gość sabotował przecież powrót do notowań na NC. Nikt nic nie zarobił po reanimacji F8. 
  

Do aaadama: Jak ci chyba wiadomo nie ma przymusu wchodzenia w jakiekolwiek papiery. Jak ktoś uważa, że to może być pompowany balon (określona spółka) i w konsekwencji gorący kartofel, to najlepiej niech nie wchodzi. Jego wybór. Spółki o małej kapitalizacji są często spekulacyjne. O szulerni mówią zwykle ci, którzy weszli w ryzykowny papier i dostali w dupę. Gdyby zarobili to twierdziliby, że są wytrawnymi inwestorami. Ktoś kto interesuje się giełdą dobrze wie w co wchodzi. Pakuje się w spółkę w której nic nie ma (ani majątku ani zysków), ale liczy na duży i szybki spekulacyjny zysk, a jak papier spada to jęczy i szuka winnych. I mówi o szulerni. Na razie nie myślę o zarobieniu na F8, gdyż wystarczy mi odrobienie strat.