Wszystko w jednym celu. Unikanie podatków. Takie tam zabawy kreatywnych księgowych. Coś jak zatrudnianie pracownika nie przez umowę o prace, a poprzez nakaznie mu założenie działalności.
A czy to przypadkiem nie skończy się "piękną katastrofą" i wzięciem spółki na celownik przez rozmaite instytucje, poszukujące pieniędzy dla państwa? Szkoda by było, bo taka fajna firma, budująca swoją potęgę na bardzo zdrowych podstawach i przejrzystym zarządzaniu, zaczyna się "bawić" w wirtualne zagrywki.
To by pewno musieli zamknąć połowę spółek z giełdy.
To raczej wcześniejsza forma własnościowa tj. bezpośrednia była wyjątkowa i może miała jeszcze sens w przypadku spółki o niewielkim rozmiarze. Ale przy obecnej wielkości PGS-u było oczywiste, że forma własnościowa zostanie przeorganizowana. Nie ma tutaj żadnych "sztuczek" prawnych, bo podatki i tak trzeba zapłacić, choć obecnie ten podatek można odroczyć. Tak czy inaczek wszystko odbywa się ściśle wg prawa i nie tutaj żadnych mechanizmów kreatywnej księgowości czy wyprowadzania spółki do rajów podatkowych.
Jest jeszcze jeden aspekt, mianowicie poprzez spore wymagania sprawozdawczo-kontrolne wobec funduszy, także zamkniętych inwestor a co za tym idzie spółka zwiększają swoją wiarygodność np. wobec banków.