Jak juz wczesniej pisałem pod nosem prezesa rosnie bujny wąs (wszyscy wiedzajak było za czasów bujnego wąsa ?) jak by tego było mało rośnie broda a za spadki odpowiada dzisiejszy pomiar dlugosci wąsa prezesa. A teraz na poważnie. Krew sie leje na całej giełdzie. Myślicie, że to jakas gra polityczna, reakcja na wybranie nowego rzadu? Banki, które maja zostać obłożone podatkiem (według obietnic wyborczych) chcą zdołować giełdę i złotego żeby pokazać jaki zły rząd wybrali Polacy? Czy ktos orientuje sie jaka była reakcja giełdy na Wegrzech po wybraniu Orbana i jego podatkach od banków, przewalutowania kredytów frankowiczoe itd?
To nie banki tylko tylko do zarządów spółek wchodzą ludzie bez doświadczenia w biznesie. Niestety partia rządzaca nie ma kadr i żadne teorie spiskowe (typu hel) nic tu nie pomogą.