niechętnie to robię ale kanibalu naprawdę nie sądziłem ze bedzie tak zle, ale teraz po spotkaniu g7 jestem pewny ze to juz sa poczatki konca górnictwa w europie poza tym takie nakłady czech na oze które oni teraz postanowili poniesc świadcza tylko o tym ze sa swiadomi tego ze powoli gaśnie nadzieja na reaktywacje górnictwa nawet i prywatnego w czechach, strate mam ogromną ale jeszcze nie wszystko stracone i wytrwam do wyników za 2 kwartał majac na uwadze ze kurs wtedy bedzie ok 1-2 gr, ale to jest cena glupiej wiary w nieomylność swoją, poza tym zostały 4 kwartały fixów nie ma planu naprawy a otoczenie rynkowe nie ma szans na spowodowanie nagłegu ruchu na 50 gr bo to iluzja wiec zeka nas poprostu bankructwo badz scalenie przy dobrych wiatrach, szok ze dałem sie wmanipulowac w restrukturyzacje na tym gniocie majac do wyboru sfinksa i polimexa szok szok szok
NA szczęście to nie UE decyduje o cenach węgla tylko Azja. Wbrew pozorom perspektywy może nie są aż takie złe. Warunkiem jest utrzymanie się na pow. Jeżeli się to uda, a przy okazji wyłąża się polskie molochy, to za kilka lat może być cieklawie. Pytanie, czy NWR nie wyłoży się razem z KW zamin ceny wreszcie odbiją.